Chcemy rozwoju AI w Polsce? Najpierw musimy przekonać firmy, że tutaj to się opłaci

dodał Tomek
0 komentarze

Polska, pomimo swojej silnej pozycji jako centrum kompetencji w dziedzinie  nowych technologii i sztucznej inteligencji w Europie Środkowo-Wschodniej, stoi przed pewnymi wyzwaniami, które mogą blokować  potencjał dalszego rozwoju w tym kierunku. Eksperci Ayming Polska wskazują, że pomimo relatywnie przyjaznego ekosystemu wsparcia dla działalności R&D firm, problemem pozostaje niska świadomość biznesu nt. potencjału ulg proinnowacyjnych.

Wysokiej klasy specjaliści

Polska jest jednym z regionalnych liderów, jeśli chodzi o liczbę i jakość specjalistów IT. Ponad 295 tys. osób tworzy jeden z największych talent pool’ów w Europie. Wysokie umiejętności programistów potwierdzają topowe miejsca w różnego rodzaju międzynarodowych rankingach, jak chociażby trzecie miejsce w  HackerRank.

Dzięki temu, Polska ma potencjał by wytworzyć ekosystem firm rozwijających przełomowe technologie oraz przyciągnąć dużych, globalnych graczy poszukujących nie tylko oszczędności kosztów.

Rozwój AI może zależeć od lokowania centrów R&D w Polsce

Już dane z 2021 roku wskazywały, że Polska jest liderem w regionie Europy Środkowej i Wschodniej pod kątem liczby specjalistów AI, jednocześnie zajmując wysokie 7 miejsce w rankingu wszystkich krajów UE.

Obecnie w Polsce działa tylko 61 centrów badawczo-rozwojowych. Przy tak dużym potencjale specjalistycznym, warto zadać pytanie o przyczyny tej dysproporcji. Czy bariery regulacyjne, finansowanie, czy może inne czynniki ograniczają rozwój tego ważnego dla innowacyjności obszaru?

Mimo posiadania znacznego kapitału społecznego i wysoko wykwalifikowanych specjalistów zdolnych do pracy nad rozwojem tak zaawansowanych technologii jak sztuczna inteligencja, firmy mogą borykać się z problemem braku kapitału. Z naszego doświadczenia oraz badań rynkowych wynika, że dla wielu przedsiębiorstw brak środków finansowych stanowi główną przeszkodę w rozwoju innowacji – komentuje Agnieszka Hrynkiewicz-Sudnik, Dyrektor Konsultingu, Ayming Polska.

Ekspertka dodaje, że głównym problemem nie jest brak dostępności instrumentów wsparcia, czy skomplikowane procedury ich pozyskiwania, ale przede wszystkim brak świadomości o ich pełnym potencjale wśród firm.

Znamienne jest to, że firmy dość rzadko korzystają z proinnowacyjnych ulg podatkowych. Zwiększenie świadomości o dostępnych formach wsparcia może być znaczące w kontekście zwiększenia inwestycji w badania i rozwój (R&D) w Polsce – zarówno w przypadku rodzimych firm, jak i tych zagranicznych. Szczególnie ważna jest integracja firm międzynarodowych z polskim ekosystem. Ich obecność wiązać się będzie z napływem cennego know-how w obszarze rozwoju szeroko pojętej sztucznej inteligencji – mówi Agnieszka Hrynkiewicz-Sudnik.

Jak wygląda polski ekosystem podatkowego wsparcia dla R&D na tle sąsiadów?

Od 2016 roku polski rząd systematycznie rozszerza zakres ulg podatkowych na działalność badawczo-rozwojową, oferując przedsiębiorstwom możliwość odliczenia od podstawy opodatkowania nawet 200% kwalifikowanych wydatków, do 5 lat wstecz (najdłuższy czas retrospektywnego odliczenia w Europie, ex aequo z Włochami)  Aktualne przepisy, obowiązujące od 1 stycznia 2022 roku, wprowadziły także inne ulgi proinnowacyjne, m.in. na koszty pracowników  zaangażowanych w projekty innowacyjne, czy na prototypowanie.

Grupa Ayming opracowała “The Benchmark 2024”, pozwalający szybko zorientować się w międzynarodowym krajobrazie zachęt podatkowych na działalność badawczo-rozwojową. Raport porównuje zachęty w oparciu o dwa kluczowe parametry: procentowy czynnik wysokości wsparcia (generosity) i łatwość uzyskania odliczenia (ease of application).

W regionie środkowej oraz środkowo-wschodniej Europy, Polska wyróżnia się jako kraj, który oferuje łatwy proces aplikowania o wsparcie dla prac badawczo-rozwojowych m.in. w zakresie innowacyjnych technologii. Poziom atrakcyjności ulg podatkowych na R&D, określany jako generosity, wynosi obecnie 19% i jest porównywalny z tym w Czechach (19,3%), Wciąż jednak pozostaje przestrzeń do wzrostu, szczególnie w porównaniu do takich krajów jak Niemcy, które zgodnie z naszymi wyliczeniami mają 6 punktów procentowych więcej. Aby zmaksymalizować nasz potencjał, ważne może stać się zwiększenie poziomu wsparcia dla inicjatyw badawczo-rozwojowych – komentuje Hrynkiewicz-Sudnik.

Ekspertka dodaje, że w tym kontekście warto zwrócić uwagę na rekomendacje, takie jak ta proponowana przez Ayming Polska i Konfederację Lewiatan. Organizacje proponują zwiększenie poziomu odliczeń do 200% dla wszystkich kosztów kwalifikowanych. Obecnie zakres ten obejmuje tylko koszty osobowe.

Czy to wystarczy?

Czy to wystarczy do tego, by Polska stała się hubem rozwoju technologii AI na Europę Środkowo-Wschodnią? W tej chwili tak bardzo dalekosiężne plany powinien zastąpić pragmatyzm polegający na dążeniu do dogonienia stawki w technologicznym wyścigu.

Wpisuje się to w niedawną wypowiedź prof. Aleksandra Mądrego, szefa Działu Gotowości w Open AI, który postuluje o zbudowanie polskiej sztucznej inteligencji. Według niego musimy jako Polska nadrobić dystans między nami, a krajami takimi jak USA, Chiny, Francja czy Niemcy, które już teraz pracują nad podobnymi, krajowymi rozwiązaniami. Głównym problemem stojącymi na drodze do realizacji tego celu, według profesora nie jest wspomniany wcześniej niedobór specjalistów i osób odpowiednio wykształconych, ale właśnie m.in. brak środków finansowych.

Podobne wpisy

Zamieść komentarz