Klienci firm pożyczkowych mają do oddania 4 mld zł

dodał Tomasz Rafalski
0 komentarze

Co czwarty Polak potrzebujący podreperować stan domowego budżetu decyduje się zadłużyć w firmie pożyczkowej. W znacznej mierze są to osoby, które ze względu na negatywną historię kredytową czy niedostateczny poziom dochodów nie mają szans na otrzymanie wsparcia finansowego w banku. Jednak sektor bankowy i pozabankowy nie są dla siebie konkurencją, ale wzajemnie się uzupełniają, a w przyszłości mogą zacząć się przenikać.

Badanie komisji europejskiej na temat modeli wynagradzania pośredników finansowych

Z roku na rok wartość branży okołobankowej systematycznie wzrasta – z ok. 1,8 mld zł w 2011 roku, przez 2,5-3 mld zł w 2012 roku po blisko 4 mld zł na koniec ubiegłego roku. Nic nie wskazuje na to, aby ten sektor zaczął się kurczyć zwłaszcza, że dla wielu stanowi on alternatywne rozwiązanie wobec banków, które po latach 2008-2009 zaczęły odchodzić od kredytów gotówkowych opiewających na drobne kwoty oraz znacząco zaostrzyły politykę kredytową. Dotknęło to szczególnie osoby, które ze względu na problemy z terminowym regulowaniem zobowiązań pogorszyły swoją historię kredytową, nie zarabiają wystarczająco dużo, aby mieć odpowiednią zdolność kredytową lub pracują na umowach cywilno-prawnych czy na podstawie elastycznej formy zatrudnienia.

Na razie między bankami a firmami oferującymi pożyczki krótkoterminowe nie ma konkurencji, a raczej obie branże działają na zasadzie wzajemnego uzupełniania się. Jak podkreśla Jarosław Ryba, prezes Związku Firm Pożyczkowych w przyszłości sektor bankowy i pozabankowy mogą się do siebie zbliżyć. Wpływ na to ma choćby to, że niektóre firmy pożyczkowe będą chciały zamienić się w bank. Przykładowo, obecnie licencję bankową od Maltańskiego Urzędu Usług Finansowych (ważną na terenie Unii Europejskiej) posiada Ferratum Bank należący do Grupy Ferratum, właściciela m.in. Ekspres Kasy. Z drugiej strony również instytucje bankowe myślą o zaistnieniu poza swoją branżą poprzez np. otwieranie filii służących udzielaniu krótkoterminowych zobowiązań gotówkowych. Zdarza się, że okazjonalnie uzupełniają swoją ofertę o szybką pożyczkę na niską kwotę. Przykładowo, aktualnie Bank BGŻ oferuje darmowe świadczenie do 2 tys. zł dla 5 tys. nowych klientów. Kredytobiorca może dostać pieniądze na dowód osobisty i oddaje tyle, ile pożyczył, bo bank nie naliczy odsetek ani nie pobiera prowizji. Okres kredytowania wynosi od 3 do 12 miesięcy.

Konkurencyjność obu sektorów mogłoby podnieść wprowadzenie przez Komisję Nadzoru Finansowego luźniejszej polityki kredytowej w bankach, która mogłaby przełożyć się na łagodniejsze kryteria oceny zdolności kredytowej i wzbogacenie ich oferty o nieopłacalne w tym momencie kredyty gotówkowe na niskie kwoty.

 

Sylwia Stwora

Podobne wpisy

Zamieść komentarz