GUS opublikował dane o sprzedaży detalicznej za październik 2025 r. — i jest to miesiąc silnych odbić zarówno w handlu tradycyjnym, jak i internetowym.
Sprzedaż detaliczna w cenach stałych wzrosła o 5,4 proc. rok do roku, a miesiąc do miesiąca aż o 6,7 proc. To najlepszy wynik od wielu miesięcy i wyraźny sygnał, że konsumenci wracają do zakupów. Po odsezonowaniu dane również potwierdzają ten trend – wzrost o 5,6 proc. r/r i 1,9 proc. m/m.
Dane w handlu internetowym
W handlu internetowym dynamika jest jeszcze wyższa. Wartość sprzedaży online wzrosła o 8,6 proc. rok do roku, a udział e-commerce w całkowitej sprzedaży detalicznej wzrósł z 9,1 proc. we wrześniu do 9,3 proc. w październiku. To drugi miesiąc z rzędu, w którym obserwujemy odbudowę tego wskaźnika po długim okresie spadków.
Zaglądając w dane głębiej, warto spojrzeć na kategorię żywność, napoje i wyroby tytoniowe. Odnotowano w niej niemal 54-procentową poprawę rok do roku. To kolejny miesiąc dynamicznych wzrostów potwierdzający, że e-grocery nie jest już rynkową nowinką, lecz stabilnie rozwijającym się segmentem. Coraz więcej konsumentów traktuje zakupy spożywcze online nie jako okazjonalną wygodę, ale jako regularny element codziennego funkcjonowania — zwłaszcza że jakość obsługi, szybkość dostaw i dostępność metod płatności zbliżyły się do standardów e-commerce z innych kategorii.
Warto także zwrócić uwagę na wzrost sprzedaży w kategorii tekstylia, odzież, obuwie, który w październiku wyniósł 12,3 proc. miesiąc do miesiąca. Taki ruch jest typowy dla jesieni, kiedy konsumenci wymieniają garderobę na zimową — choć w poprzednich latach o tej porze dynamika była dwu-, a nawet trzykrotnie wyższa. Może to sugerować, że konsumenci wciąż kierują się sezonowością, ale jednocześnie ostrożniej planują wydatki, a część z nich przesuwa na okres listopadowych promocji.
Z drugiej strony widoczny jest wyraźny regres w kategorii prasa, książki i pozostała sprzedaż w wyspecjalizowanych sklepach. Spadek sprzedaży online o 21 proc. r/r i obniżenie udziału e-commerce z 25 proc. do 20,5 proc. sugerują, że klienci wracają do bardziej tradycyjnych form zakupów produktów z tej grupy, albo że część asortymentu migruje do innych kanałów — choćby cyfrowych treści lub subskrypcji. To jeden z nielicznych segmentów, w których proces przenoszenia zakupów do kanału online wyraźnie wyhamował, a nawet się cofnął.
W październiku ponownie wyróżnia się kategoria pojazdy samochodowe, motocykle, części, która od wielu miesięcy pozostaje najsilniejszym motorem wzrostu sprzedaży internetowej. Wartość transakcji w tym segmencie zwiększyła się aż o 420 proc. rok do roku, a w porównaniu z wrześniem wzrosła o kolejne 33,5 proc. Co równie ważne, udział sprzedaży internetowej w całej kategorii osiągnął 6,4 proc. (we wrześniu było to 5,4 proc.), podczas gdy rok wcześniej wynosił zaledwie 1,3 proc.
Duże znaczenie metod płatności
Choć wzrost względem września może wynikać z końcoworocznych wyprzedaży, promocji posezonowych czy intensywniejszych akcji dealerów, to porównanie z danymi z poprzednich lat pokazuje, że mamy do czynienia z dużo głębszym zjawiskiem. Konsumenci coraz rzadziej obawiają się zakupów produktów o wysokiej wartości, również tych, które dotąd uznawano za wymagające fizycznego sprawdzenia i osobistej konsultacji ze sprzedawcą. Z jednej strony przyczyn upatrywać można w tym, że rośnie zaufanie do e-commerce i poczucie bezpieczeństwa transakcji online, a z drugiej — w dojrzewaniu nowych pokoleń klientów, dla których internet jest naturalnym i podstawowym kanałem zakupowym. Duże znaczenie ma też dynamiczny rozwój metod płatności i finansowania dostępnych online. Raty, leasing czy płatności odroczone obniżają barierę wejścia i ułatwiają klientom podejmowanie decyzji o większych i bardziej wymagających zakupach.