Konsumenci w Unii Europejskiej odważniej sięgają po kredyty – taki wniosek można wysnuć na podstawie właśnie udostępnionych przez EUROFINAS danych za I kwartał b.r. Wartość kredytów na konsumpcję wzrosła o 7,1% w porównaniu do I kw. 2013 roku. Kredyty na finansowanie potrzeb gospodarstw domowych, z wyłączeniem zakupu samochodów, wzrosły o 4,2 %, a sfinansowanie zakupu samochodów nowych i używanych aż o 13,6%. Nie ulega wątpliwości, że 4 kwartały kolejnych wzrostów napawają optymizmem. Jeśli wyniki za II kw. 2014 roku będą wpisywać się w ten trend, wówczas będzie można stwierdzić trwałą poprawę na rynku kredytów konsumenckich, co przełoży się na popyt. Dwa podstawowe czynniki mają silny, dodatni wpływ na skłonność do sięgania po kredyt: bardzo niskie stopy procentowe oraz niska inflacja, a w niektórych krajach wręcz deflacja.
RYNEK BRYTYJSKI WIEDZIE PRYM
Najbardziej przemożny wpływ na tę sytuację mają największe rynki konsumenckie, stąd też na nich skupimy uwagę, tym bardziej, że występują na nich duże różnice. Po raz kolejny wiodącym rynkiem jest rynek brytyjski, gdzie kredyty dla gospodarstw domowych wzrosły – po uwzględnieniu wahań kursowych – z 17,9 mld euro w I kw. 2013 roku do 21,5 mld euro w I kw. 2014 roku, co przekłada się na imponujący wzrost, bo aż o 16,9%. Co ważne, te dwucyfrowe wskaźniki dynamiki widać zarówno w kredytach na konsumpcję osobistą i zakup samochodów – odpowiednio jest to 10,9% i 29,8%. Takiej dynamiki nie było na żadnym z rynków krajów dużych. Konsument niemiecki wprawdzie chętnie sięgał po kredyt, ale wskaźniki dynamiki i wartość samych kredytów dalekie są od rekordów brytyjskich, bowiem wynoszą jedynie 5,6% dla konsumpcji osobistej i 6,2% dla rynku finansowania samochodów.
HISZPANIA WSPIERA RYNEK SAMOCHODOWY
Szczególnie istotne znaczenie ma wielkość konsumpcji dla gospodarki hiszpańskiej ponieważ dodatnie wskaźniki wzrostu – wprawdzie bardzo wątłe – biorą się nie z rynku wewnętrznego, ale z wysokiej dynamiki eksportu. I właśnie w Hiszpanii, kraju notującym od długiego czasu spadki wartości kredytów dla gospodarstw domowych, obecne dane są być może dobrym prognostykiem na przyszłość. Ogólna wartość kredytów na finansowanie konsumpcji (osobistej i zakupu samochodów) wzrosła z 4,6 mld euro w I kw. 2013 roku do 4,9 mld euro w I kw. 2014 roku, a więc o 7,4%. Kredytowanie konsumpcji osobistej wzrosło z 3,3 do 3,5 mld euro. Na rynku samochodowym wzrost był dwucyfrowy – z 1,3 mld do 1,47 mld euro, co oznacza skok o 11,5%. Należy jednak podkreślić znaczne zaangażowanie środków z państwowego programu wspomagania zakupu samochodów nowych. To specyficzne nadawanie dynamiki na rynku samochodowym nie może dziwić, jeśli uwzględni się znaczenie przemysłu samochodowego dla tworzenia PKB i sytuacji na rynku pracy w tym kraju. Przemysł motoryzacyjny jest, po usługach turystycznych, najważniejszym dla podtrzymywania oznak poprawy koniunktury w Hiszpanii.
NIKŁY WZROST WE FRANCJI I WŁOSZECH
Tak pozytywnie jak dla scharakteryzowanych już rynków nie ma się konsument francuski i włoski. Francja, gdzie właśnie konsumpcja była jednym z najmocniejszych filarów wzrostu prezentuje się po prostu niepokojąco, by nie powiedzieć – źle. Wzrost wartości kredytów jedynie o 0,7%, a przy tym spadek o -0,3% kredytów na konsumpcje osobistą jest silnym sygnałem, że konsument francuski nie ma takiej ufności do przyszłości jak brytyjski. Nikły wskaźnik wzrostu kredytowania zakupu samochodów nie może być pocieszeniem, bo 4,9% to więcej jedynie w porównaniu z Włochami. No i na koniec właśnie Włochy, dla których zarezerwowaliśmy w tej krótkiej analizie określenie „jest źle”. Spadła wartość ogółem kredytów – I kw.2013 roku i I kw. 2014 roku – o 0,2%, a tym, co ciągnęło ten spadek były kredyty na finansowanie konsumpcji osobistej, które zmalały o 0,7%. Jedynie na rynku finansowania zakupu samochodów pojawił się wzrost o 2,1%.
*Analiza na podstawie danych EUROFINAS przesyłanych przez organizacje narodowe.