Limit karnych odsetek za nieuregulowane w terminie zobowiązanie i innych opłat wynikających ze ściągania takich należności na poziomie sześciokrotności stopy lombardowej. To najnowsza propozycja Ministerstwa Finansów, która miałaby objąć zarówno sektor pożyczkowy, jak i banki. Zdaniem przedstawicieli branży pozabankowej to kolejny zapis, który może spowodować ograniczenie działalności firm oferujących mikropożyczki.
Resort finansów od kilku miesięcy pracuje nad wprowadzeniem regulacji, które miałyby podnieść bezpieczeństwo wiązania się umową pożyczkową z sektorem pozabankowym. Od samego początku najwięcej emocji budzi propozycja objęcia limitem kosztów pozaodsetkowych pożyczki, który według trzeciej, najnowszej wersji miałby być dwustopniowy. Pierwszy próg to 25 proc. wartości całkowitej kwoty zobowiązania, a drugi – 35 proc. wartości tego świadczenia w ciągu roku. Ponadto, suma kosztów objętych tymi dwoma pułapami nie mogłaby przekroczyć 100 proc. wartości pożyczki w całym okresie jej spłaty. Dodatkowo, przy zaciąganiu dwóch pożyczek w okresie krótszym niż 120 dni, koszty obu produktów miałyby zamykać się w jednym limicie. Miałoby to zapobiec rolowaniu pożyczek, a tym samym popadaniu w nadmierne zadłużenie.
Teraz MF chce uporządkować także kwestie odsetek karnych. Według projektu resortu miałyby one zostać objęte limitem w postaci sześciokrotności stopy lombardowej Narodowego Banku Polskiego, czyli obecnie 24 proc. To w sumie żadna nowość, gdyż od kilku lat banki i firmy pożyczkowe stosują się do podobnego ograniczenia mówiącego, że odsetki karne maksymalnie mogą wynieść czterokrotność stopy lombardowej. Kontrowersje budzi limitowanie również opłat wynikających z egzekwowania opóźnień w spłacie kredytu, czyli kosztów związanych z np. wysyłaniem monitów.
To ograniczenie mogłoby skrócić tok postępowania w przypadku chęci odzyskania należności od nierzetelnego klienta. Aktualnie bank lub firma pożyczkowa wysyła nawet po kilka powiadomień i wezwań do zapłaty. Po zmianie może być tak, że po nieskutecznym, jednym zawiadomieniu i jednym telefonie, sprawa trafiałaby do sądu. Nijak ma się to do polubownego załatwiania sprawy opóźnień.
Dodatkowo, zwłaszcza w przypadku firm udzielających mikropożyczek z krótkim okresem spłaty, wprowadzenie limitu kosztów windykacyjnych, które są wyższe niż w bankach z racji tego, że pożyczkodawcy pożyczają własne środki, obniżyłoby jej skuteczność, a także opłacalność.
Sylwia Stwora