Próg proporcjonalności w ocenie zdolności kredytowej

dodał Rafał Tomkowicz

Badanie zdolności kredytowej. Należy zachować równowagę pomiędzy ochroną konsumentów a tworzeniem warunków rozwoju rynku pożyczkowego

Odsetek pożyczek, których Polacy nie spłacają w terminie, jest rekordowo niski. To zasługa instytucji finansowych, które pracują nad doskonaleniem procedur dotyczących oceny pożyczkobiorców. Zmiany zaproponowane w nowym projekcie Ustawy o kredycie konsumenckim nie przyczynią się do lepszej ochrony konsumentów. Wręcz przeciwnie – mogą jedynie ograniczyć konkurencję i odciąć klientów od legalnych źródeł finansowania.

Marcin Czugan, prezes Związku Przedsiębiorstw Finansowych w Polsce

Około 14 proc. pożyczek pozabankowych nie jest spłacanych terminowo (opóźnienia powyżej 90 dni). Jeszcze w 2022 r. ten wskaźnik przekraczał 18 proc. Jednocześnie instytucje pożyczkowe odrzucają około 80 proc. wniosków od potencjalnych pożyczkobiorców. Te dane z raportów ZPF i CRIF potwierdzają, że firmy z sektora pozabankowego dążą do poprawy jakości swoich portfeli i pilnują, by Polacy unikali nadmiernego zadłużenia.

W ocenie zdolności kredytowej wspierają je zaawansowane technologie, autorskie modele scoringowe, bazy danych, call center i wideoweryfikacja. To efekt wielu lat pracy, który przez nadmierne obciążenia i nieprecyzyjne przepisy może zostać zaprzepaszczony.

Próg proporcjonalności w ocenie zdolności kredytowej. Nie ma żadnych przesłanek, by go obniżać

Wszystko przez zapisy dotyczące oceny zdolności kredytowej, które znalazły się w zaprezentowanym przez Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów (UOKiK) nowym projekcie Ustawy o kredycie konsumenckim. Wdraża ona w Polsce unijną Dyrektywę o kredycie konsumenckim (CCD II).

Zawarte w niej przepisy są niejasne i pozostawiają wiele możliwości interpretacyjnych. Nie pozwalają na precyzyjne odczytanie intencji projektodawcy i osiągnięcie jakiegokolwiek celu – np. większej ochrony konsumentów. W zamian za to generują obowiązki, których nie da się wykonać, tym samym narażając na ogromne ryzyko regulacyjne kredytodawców (zarówno bankowych jak i niebankowych).

Rodzą również poważne ryzyka po stronie kredytodawców, m.in. w zakresie potencjalnych roszczeń kancelarii odszkodowawczych, które przekonują kredytobiorców, że można uniknąć spłaty odsetek i kosztów od zaciągniętych zobowiązań. Ustawodawca bowiem, z zupełnie nieznanych powodów, powiązał ocenę zdolności kredytowej z sankcją kredytu darmowego.

Nieprecyzyjne przepisy mogą przełożyć się na zróżnicowane decyzje w sądach, co spowoduje dodatkowe komplikacje zarówno dla firm jak i konsumentów, ale bez realnego zwiększenia ochrony interesu konsumenta. Nowelizacja Ustawy o kredycie konsumenckim powinna zostać wykorzystana       jako okazja do zapobieganiu nadużyciom w wykorzystaniu sankcji kredytu darmowego – proponowane zapisy nie niwelują problemu, tylko go eskalują.

Obawy budzi także przepis o obniżeniu tzw. progu proporcjonalności z dwukrotności (jak obecnie) do jednokrotności minimalnego wynagrodzenia. Chodzi o maksymalną wartość pożyczki, przy której zmieniają się narzędzia oceny zdolności kredytowej – nie ma żadnych ekonomicznych przesłanek do obniżenia tego progu. Zwłaszcza w sytuacji, gdy instytucje pożyczkowe doskonale radzą sobie z oceną wiarygodności klientów. A warto jednocześnie odnieść się w tym przypadku do obecnych regulacji dla sektora bankowego – progi ustala nadzór finansowy i w myśl Rekomendacji T są one oparte o poziom przeciętnego wynagrodzenia w sektorze przedsiębiorstw.

Stanowisko ZPF. Warto posiłkować się rozwiązaniami, które już istnieją

ZPF w przesłanym do UOKiK stanowisku zaproponował szereg zmian w zapisach dotyczących badania zdolności kredytowej – ich cel to przede wszystkim doprecyzowanie przepisów, by zachować równowagę pomiędzy ochroną konsumentów a tworzeniem warunków do rozwoju rynku pożyczkowego w Polsce.

Brak uwzględnienia propozycji zmian, może prowadzić do ograniczenia konkurencji, a w rezultacie – odcięcia części klientów od źródeł legalnego finansowania ich potrzeb.

Dlatego postulujemy, by z przepisów Ustawy, poruszających temat zdolności kredytowej, usunąć wszelkie elementy ocenne, a także te, które wprost zaprzeczają istocie i metodologii badania tej zdolności. Przykładem może być zapis, z którego wynika, że kredytodawca (do określonej wspomnianym progiem kwoty pożyczki) może wymagać od klienta wyłącznie oświadczenia o dochodach i wydatkach gospodarstwa domowego. Zupełnie jakby inne czynniki nie miały znaczenia.

Wykorzystanie w ocenie zdolności kredytowej różnych źródeł danych jest w interesie zarówno konsumenta, firmy udzielającej finansowania jak i stabilności całego systemu. Odpowiedzialność za prawidłową ocenę, czy dana osoba może zaciągnąć zobowiązanie leży po stronie kredytodawcy (banku i instytucji pożyczkowej), dlatego sztuczne ograniczanie dostępnych źródeł danych mija się z celem ochrony klienta przed przekredytowaniem.

Warto podkreślić, że Polska posiada rozbudowane i sprawdzone prawodawstwo w zakresie badania zdolności kredytowej. Przy implementacji nowych regulacji warto posiłkować się tymi rozwiązaniami, tak aby uniknąć rewolucji i zachować ciągłość i pewność prawa.

***

ZPF apeluje do UOKiK o zorganizowanie konferencji uzgodnieniowej w ramach prac legislacyjnych nad projektem nowej Ustawy o kredycie konsumenckim. Jej celem jest dyskusja i wypracowanie najkorzystniejszych rozwiązań dla rozwoju rynku i wartości dla konsumentów.


Na temat projektu Ustawy o Kredycie Konsumenckim będzie można również wysłuchać i podyskutować podczas konferencji „Loan Magazine Evening 2025.

Loan Magazine Evening

Podobne wpisy

Zamieść komentarz