RPP obniżyła dziś stopy procentowe o 0,25 p.p.

Komentarze ekspertów

dodał Rafał Tomkowicz

Rada Polityki Pieniężnej obniżyła dziś stopy procentowe o 0,25 punktu procentowego. Aktualnie stopa referencyjna wynosi 4,75 proc. Decyzji wyczekiwali spłacający kredyty hipoteczne. Oznacza ona dla nich ratę niższą o 74,03 zł w przypadku kwoty kredytu w wysokości 475 tys. zł, pożyczonej na 25 lat. Sytuację komentują Katarzyna Dmowska i Tomasz Bujański z ANG Odpowiedzialne Finanse.

Zgodnie z oczekiwaniami części ekspertów, RPP obniżyła stopy procentowe o 0,25 p. proc. To trzecia obniżka w tym roku. Wcześniej zostały one wprowadzone w maju – o 0,5 p. proc. – i dość nieoczekiwanie w lipcu o kolejne 0,25 p. proc. Podjęta dziś decyzja ma wpływ między innymi na wysokość rat spłacanych pożyczek i kredytów.

Niższa rata – od kilkudziesięciu do kilkuset złotych

Osoby, które zaciągnęły kredyt hipoteczny o zmiennym oprocentowaniu oszczędzą nawet kilkaset złotych miesięcznie. Wszystko zależy od kwoty posiadanego kredytu. Według najnowszych danych BIK, średnia kwota wnioskowanego kredytu w lipcu br. wynosiła w zaokrągleniu 475 tys. zł. Jak obniżka zmienia wysokość raty przy takim zobowiązaniu?

– W przypadku kwoty kredytu hipotecznego na 475 tys. zł, pożyczonej na 25 lat i oprocentowania na poziomie 6,57 proc. kredytobiorca musiał dotychczas przelewać do banku ratę w wysokości 3228,04 zł. Po decyzji RPP, jego rata będzie niższa o 74,03 zł – komentuje Tomasz Bujański z Działu Wsparcia Kredytów Hipotecznych ANG Odpowiedzialne Finanse, firmy pośrednictwa finansowo-ubezpieczeniowego. – Rata obniży się jeszcze bardziej w przypadku wyższych kwot zobowiązań. Przykładowo, osoba, która zaciągnęła kredyt na kwotę 800 tys. zł na wspomnianych już warunkach, co miesiąc będzie oddawać do banku o 124,68 zł mniej. Należy jednak dodać, że obniżka rat nie nastąpi automatycznie po decyzji RPP, ale będzie miała miejsce dopiero przy najbliższej zmianie harmonogramu kredytu, którą banki przeprowadzają co 3 lub 6 miesięcy w zależności od tego o jaką stawkę WIBOR-u oparte jest oprocentowanie konkretnego kredytu – dodaje Tomasz Bujański z Działu Wsparcia Kredytów Hipotecznych.

Największy udzielony kredyt hipoteczny przez eksperta ANG Odpowiedzialne Finanse w zeszłym roku wyniósł 3 880 000 złotych. Okres spłaty wynosi 30 lat a oprocentowanie kredytu wynosi 7,85 proc. W tym wypadku spadek raty wyniesie aż 651 złotych.

WIBOR już poniżej 5 proc.

Warto zauważyć, że wysokość stóp procentowych NBP, a w szczególności stopy referencyjnej, oddziałuje na wskaźnik WIBOR. Jest to oprocentowanie, na jakie banki są gotowe pożyczać sobie wzajemnie pieniądze. WIBOR jest notowany dla okresów od jednego dnia (ON) do roku (1R). Do ustalania oprocentowania kredytów hipotecznych zazwyczaj wykorzystywane są WIBOR 3M i WIBOR 6M. Od pewnego czasu banki opierają również oprocentowanie nowych kredytów o WIBOR 1M. I to nie sama stopa referencyjna NBP, ale właśnie WIBOR jest podstawą oprocentowania większości kredytów w złotówkach. Wskaźnik zaczął notować spadki od kwietnia, na krótko przed majową decyzją RPP. 3 kwietnia WIBOR 3M wynosił 5,85 proc., a 1 września już tylko 4,82 proc. Jeszcze większe zmiany dotyczą WIBOR 6M. Z 5,73 proc. spadł on do 4,67 proc.

Rośnie dostępność mieszkań i zainteresowanie kredytami

Obniżenie stóp procentowych może mieć wpływ również na inne zjawiska tj. wzrost zainteresowania kredytami. Wraz z obniżką stóp rośnie zdolność kredytowa Polaków i kwota, o jaką klienci mogą się ubiegać.
Spadające stopy procentowe sprawiają, że kredyt hipoteczny jest w zasięgu coraz większej liczby osób. Według danych BIK w lipcu – czyli miesiącu, w którym ogłoszono decyzję RPP o obniżeniu stóp do poziomu 5 proc. – liczba osób wnioskujących o kredyt mieszkaniowy wzrosła względem czerwca o ponad 9 proc. W placówkach ANG Odpowiedzialne Finanse również odnotowaliśmy wzrost zainteresowania kredytami hipotecznymi. W porównaniu z majem, gdy po raz pierwszy w tym roku obniżono stopy procentowe, w lipcu wartość uruchomionych kredytów hipotecznych była wyższa o niemal 28 proc. Spodziewamy się, że coraz więcej osób będzie pytało o możliwości sfinansowania zmiany nieruchomości lub kupna nowej – dodaje Tomasz Bujański z Działu Wsparcia Kredytów Hipotecznych ANG Odpowiedzialne Finanse.

Dla tych, którzy chcą nabyć własne cztery kąty, tegoroczne wakacje były pomyślne również z innych powodów. Według najświeższych danych Głównego Urzędu Statystycznego w II kwartale tego roku spadły koszty budowy mieszkań. Przeciętne wydatki inwestora w przeliczeniu na metr kwadratowy powierzchni użytkowej budynku mieszkalnego oddanego do użytkowania były niższe niż w poprzednim okresie i wyniosły 6973 zł. To spadek o 278 zł kwartał do kwartału.

Choć to nie to samo, co cena, którą płacimy za mieszkanie deweloperowi lub na rynku wtórnym, to jednak ważny sygnał zmian. Bo faktycznie wakacje przyniosły spadki kwot, które musimy wyjąć z kieszeni, żeby kupić własne “M” z drugiej ręki. Według danych BIG DATA Rynekpierwotny.pl, w większości metropolii ceny mieszkań względem czerwca nie wzrosły, a w części nawet spadły. W wakacje deweloperzy uzyskali największą liczbę pozwoleń na budowę w całym 2025 r. W lipcu było to aż 16,8 tys. decyzji administracyjnych. W tym samym miesiącu rozpoczęto też budowę niemal 12 tys. mieszkań (w porównaniu z 8,8 tys. rok wcześniej).
– Powyższe czynniki mogą sprzyjać klientom i dla wielu z nich końcówka trzeciego kwartału 2025 r. może być dobrym momentem na zakup własnego “M”. Firmy deweloperskie oferują rabaty czy dodatkowe korzyści, jak np. niższa cena zakupu garażu czy komórki lokatorskiej. W lepszej sytuacji są osoby, które chcą zamieszkać w mniejszej miejscowości. W części z nich mamy do czynienia z nadpodażą, podczas gdy w dużych miastach najczęściej mówimy o niedoborze mieszkań – komentuje Katarzyna Dmowska, wiceprezeska ANG Odpowiedzialne Finanse.

Podobne wpisy

1 komentarzy

Rafał Tomkowicz 3 września 2025 - 16:22

I słusznie. Mało, ale zawsze taniej.

Odpowiedz

Zamieść komentarz