Współpraca w zakresie wymiany i współdzielenia danych między bankami a firmami pożyczkowymi coraz sprawniejsza

dodał Tomasz Rafalski
0 komentarze

Już nie tylko banki i SKOK-i korzystają z danych o historii kredytowej potencjalnego klienta zbierane w Biurze Informacji Kredytowej. Przygotowując się na wdrożenie nowych przepisów mających uregulować sektor pozabankowy, również firmy pożyczkowe decydują się na współpracę z BIK. Wzajemna wymiana i współdzielenie informacji o kredyto- i pożyczkobiorcach sprawi, że branża pożyczkowa stanie się bardziej przejrzysta, a cały rynek finansowy – bezpieczniejszy.

 

 

mmPosiadanie historii kredytowej w BIK jest jednym z kluczowych elementów uzyskania kredytu w banku. Ta dobra kończy się wydaniem pozytywnej decyzji i wpływa też na lepsze warunki umowy z instytucją finansową. Natomiast negatywna wynikająca m.in. z problemów z terminową spłatą należności zwykle przekreśla możliwość pozyskania dodatkowych pieniędzy. Złą historię kredytową ma 50 proc. potencjalnych kredytobiorców. Niekorzystnie z perspektywy banku wygląda też brak informacji o rzetelności klienta, co jest przeszkodą w otrzymaniu świadczenia zwłaszcza przez osoby młode, które dotychczas nie zadłużały się w instytucji finansowej. W BIK-u nie ma informacji o 20 proc. starających się o dofinansowanie.

Mając problemy z uzyskaniem kredytu w banku, coraz popularniejszą alternatywą jest korzystanie z usług sektora firm pożyczkowych, które sprawdzają potencjalnego klienta jedynie w biurach informacji gospodarczej. Jednak jest jeszcze grupa konsumentów, która korzysta z mikropożyczek i rzetelnie je spłaca, ale jako, że te informacje nie trafiają do BIK, takie osoby zmniejszają prawdopodobieństwo uzyskania kredytu w banku na korzystnych warunkach.

Dane Biura Informacji Kredytowej wskazują, że co druga osoba potrzebująca dodatkowego zastrzyku pieniędzy, jednocześnie składa wniosek w firmie pożyczkowej i banku. Tymczasem przedstawiciele obu branż nie posiadają pełnych danych pomagających precyzyjniej określić ryzyko związane z pożyczeniem pieniędzy potencjalnemu klientowi, a tym samym muszą liczyć się ze stratami wynikającymi z braku spłaty należności. Brak transparentności szkodzi też potrzebującemu, gdyż instytucja finansowa nie jest w stanie określić, na ile jest on w stanie oddać pieniądze w umówionym terminie. Może więc wpaść w spiralę zadłużenia z powodu zaciągnięcia zobowiązań u kilku podmiotów równocześnie.

Widać zatem, że BIK jest kluczowym elementem, który nie tylko spoi oba sektory, jak również poprawi transparentność i bezpieczeństwo. Biuro, dzięki m.in. ustawie o kredycie konsumenckim, ustawie Prawo bankowe czy ustawie o ochronie danych może otworzyć się na podmioty pozabankowe i to właśnie czyni. Już dwaj czołowi pożyczkodawcy – Wonga i Vivus, rozpoczęli współpracę z BIK, która wymaga przestrzegania zasady wzajemności. Oznacza to, że firma pożyczkowa musi, przy podpisywaniu umowy z klientem, uzyskać jego zgodę na przekazanie danych do bazy Biura.

Szersze pole działania BIK to również sposób na zredukowanie tzw. kredytobiorców nadaktywnych, czyli mających na koncie więcej niż 10 zobowiązań. W ostatnim kwartale ubiegłego roku grupa łącznie była zadłużona na 8 mld zł, z czego połowa świadczeń jest przeterminowana, czyli zaległość w ich uregulowaniu przekracza 90 dni.

 

Sylwia Stwora

Podobne wpisy

Zamieść komentarz