Zdolność kredytowa – nie tylko wysokość zarobków

Zdolność kredytowa, czyli podstawowa informacja dla banku, który może udzielić pożyczki danemu klientowi, to kwestia nieco bardziej skomplikowana niż sądzi się powszechnie. Warunki udzielania zobowiązań są nie tylko różne w różnych bankach, ale dodatkowo nie zawsze oznaczają te same parametry.

Zasadniczo w każdym przypadku liczy się to samo: wysokość zarobków, źródło dochodów, liczba osób w gospodarstwie, historia kredytowa klienta, suma jego aktualnych zobowiązań oraz okres, na jaki chce się otrzymać pożyczkę.

Wysokość dochodów to wartość najbardziej klarowna: im wyższe, tym większa szansa na otrzymanie kredytu. Mniej jasne są już reguły dotyczące formy zatrudnienia. Zasadniczo banki chętniej udzielają pożyczki osobie zatrudnionej na umowę o pracę na czas nieokreślony lub osobie prowadzącej działalność gospodarczą, której funkcjonowanie jest dobrze udokumentowane. Jeżeli zaś źródłem naszego dochodu jest praca wynagradzana na podstawie umowy zlecenia lub umowy o dzieło, wówczas zarobki muszą być naprawdę wysokie, a umowa powinna trwać nieprzerwanie przynajmniej od 12 miesięcy.

Wśród banków, które w ogóle uwzględniają taki typ zatrudnienia (lub ogólnie charakteryzują się elastycznością) wymienić można: Bank Pekao SA, w którym o udzielenie kredytu może wnioskować klient uzyskujący dochody z tytułu dowolnej umowy, także o dzieło i zlecenie, działający podobnie BNP Paribas Bank Polska, czy też Kredyt Bank, który w pewnych przypadkach akceptuje dochody nawet z tytułu pracy sezonowej i okresu próbnego. Do innych form elastyczności związanej ze zdolnością kredytową można zaliczyć zapis z Getin Banku, w którym o kredyt można złożyć wniosek razem z partnerem, nie będąc w nim w związku małżeńskim.

Oczywiście o elastyczność łatwiej wtedy, gdy nie staramy się o kredyt hipoteczny. W przypadku tego ostatniego nawet przyjazne względem formy zatrudnienia banki będą mogły nie chcieć udzielić pożyczki. Jeżeli jednak dobrze zaprezentujemy swój profil, a nasze zarobki będą oscylować przynajmniej w okolicach średniej krajowej, wówczas brak umowy o prace na czas nieokreślony nie musi być problemem.