Jedynie co 4 pożyczkobiorca dostaje internetową mikropożyczkę

dodał Tomasz Rafalski
0 komentarze

Co czwarty nowy klient firmy pożyczkowej, który ubiega się o szybki zastrzyk dodatkowej gotówki faktycznie otrzymuje potrzebne mu środki. W przypadku osób, które ponownie korzystają z usług danego pożyczkodawcy akceptowanych jest 8 na 10 wniosków. Co sprawia, że osoby decydujące się na internetową mikropożyczkę nie przechodzą przez sito weryfikacji?

 

Jedynie co 4 pożyczkobiorca dostaje internetową mikropożyczkęWielu z nas sądzi, że podstawową przyczyną popadania w pułapkę zadłużenia jest zaciąganie szybkich, niskokwotowych pożyczek, które z powodu wielu opłat dodatkowych w momencie spłaty urastają do sporych rozmiarów. Tymczasem, jak wynika z badania „Mikropożyczki w Polsce” przeprowadzonego przez Związek Firm Pożyczkowych, wyższe realne ryzyko nadmiernego zadłużenia niesie za sobą wielotysięczny kredyt hipoteczny czy gotówkowy, który został zaciągnięty na nie do końca przemyślane przedsięwzięcie i w kwocie wyższej niż rzeczywiście była potrzebna do realizacji projektu.

Błędne jest także przekonanie, że każdy wniosek o szybkie wsparcie finansowe jest rozpatrywany pozytywnie i kończy się wypłatą środków. Firmy pożyczkowe uważnie przyglądają się potencjalnym klientom i starają się precyzyjnie określić ryzyko związane z udzieleniem świadczenia. Według badania ZFP w tym roku akceptowanych jest 35 proc. wniosków składanych przez osoby korzystające po raz pierwszy z usług danego pożyczkodawcy. Rok temu pozytywną odpowiedź otrzymywało 38 na 100 osób. To efekt udoskonalenia metod i narzędzi weryfikacji używanych do oceny ryzyka kredytowego. Pożyczkodawcy, mimo, że nie są objęci konkretnymi wytycznymi jak to ma miejsce w przypadku banków czy SKOK-ów, analizując wnioski chętnie posiłkują się informacjami z zewnętrznych baz danych, głównie biur informacji gospodarczej. Coraz częściej kierują się także zasadami odpowiedzialnego pożyczania, które mówią m.in. o tym, aby dopasować wysokość zobowiązania do faktycznych możliwości finansowych ubiegającego się o pożyczkę.

O wiele wyższy poziom akceptowalności wniosków występuje wśród stałych klientów określonej firmy – w ubiegłym roku odsetek zgłoszeń zakończonych wypłatą pieniędzy wynosił 75 proc., w tym roku jest to już 81 proc.

Najczęstszymi powodami odrzucania wniosku o pożyczkę są: negatywna historia kredytowa (48 proc.) oraz brak zdolności kredytowej (44,5 proc.). Inne przyczyny odmówienia udzielenia świadczenia to np. niemożliwość potwierdzenia tożsamości lub danych kontaktowych klienta.

Z badania wynika także, że średnio co trzeci nowy, a co czwarty stały klient spóźnia się ze spłatą należności, ale zwykle reguluje je w ciągu 1-2 dni po otrzymaniu wezwania do zapłaty. W przypadku osób zaciągających pożyczkę po raz pierwszy sprawa 33 proc. kończy się windykacją, co jest wynikiem o 1 proc. niższym niż w 2012 roku. Natomiast u klientów powracających postępowanie windykacyjne obejmuje 18 proc. zobowiązań niespłaconych w terminie.

Również odsetek pożyczek nazywanych straconymi (opóźnienie spłaty powyżej 180 dni), czyli takich, których nie można odzyskać wśród nowych klientów jest stosunkowo niski – wynosi 11 proc. U stałych pożyczkobiorców jest to 4 proc. To rezultaty w dużym stopniu nie odbiegające od wyników banków i SKOK-ów w zakresie kredytów gotówkowych.

Warto dodać, że 60 proc. mikropożyczek jest spłacanych w terminie.

 

Sylwia Stwora

Podobne wpisy

Zamieść komentarz