Jest taki dzień – Dzień bez Długów

dodał Tomasz Rafalski
3 komentarze

Od dłuższego czasu obiecujesz sobie, że zrobisz porządek w swoich finansach i uregulujesz wszelkie należności, z którymi zalegasz wobec rodziny, znajomych czy różnego typu instytucji? Doskonałym momentem na zrobienie finansowego rachunku sumienia może być 17 listopada. Już po raz piąty tego dnia w Polsce będziemy obchodzić Dzień bez Długów.

 

Jest taki dzień – Dzień bez Długów

 

Listopad sprzyja głębszemu przyjrzeniu się domowemu budżetowi – zbliżają się święta Bożego Narodzenia, Sylwester i Nowy Rok, czyli czas wzmożonych wydatków. Zgodnie z starym porzekadłem należy w starym roku uregulować wszelkie długi, aby w nowym roku nie popaść w poważne problemy finansowe. Przypomina nam o tym również 17 listopada, czyli Dzień bez Długów, który po raz pierwszy w Polsce obchodziliśmy w 2009 roku. Ma on na celu nie tylko uświadomienie nam istniejącego problemu, ale także zmuszenie nas do podjęcia działań, bo najgorsze co możemy zrobić, gdy zalegamy komuś z pieniędzmi, to pozostawać biernym. Nie można unikać kontaktu z wierzycielem czy nie reagować na wezwania do zapłaty.

Przede wszystkim warto zrobić finansowy rachunek sumienia, aby zorientować się, czy przypadkiem nie zapomnieliśmy o terminie spłaty raty kredytu, opłaceniu rachunku np. za telefon czy oddaniu pieniędzy znajomemu. Jeśli okaże się, że mamy zaległości, należy je spisać i zestawić z bieżącym budżetem. W ten sposób będziemy wiedzieć, ile możemy przeznaczyć na spłatę należności. Należy też uporządkować długi pod względem ważności. Z pewnością w pierwszej kolejności powinny iść zobowiązania wobec banków i innych instytucji finansowych czy usługowo-handlowych, gdyż tu przeciągające się zaległości mogą sprawić, że zostaniemy publicznymi dłużnikami (wpis do rejestrów biur informacji gospodarczej – KRD, ERIF, InfoMonitor oraz zła historia kredytowa w BIK), a w najgorszym przypadku będziemy mieć na głowie firmę windykacyjną, sprawę w sądzie czy komornika.

Warto też samemu skontaktować się z wierzycielem w celu polubownego załatwienia sprawy. Dzień bez Długów może być do tego dobrym pretekstem. Można zadzwonić do danej instytucji i powiedzieć: Zbliża się Dzień bez Długów i przy tej okazji również chciałbym się pozbyć własnych zaległości. Wiem, że dotychczas nie kontaktowałem się z Państwem, ale teraz przy okazji Dnia bez Długów chciałbym porozmawiać o możliwych sposobach spłaty mojego zadłużenia. Nie mam całej kwoty, ale może wspólnie moglibyśmy ustalić raty, które będę w stanie spłacać?

Kolejnym elementem rozsądnego zarządzania domowym budżetem, a także krokiem do wychodzenia z długów jest zaplanowanie miesięcznych wydatków i poszukiwanie oszczędności. Może masz karnet na siłownię, z którego nie korzystasz albo płacisz abonament za pakiet usług, np. internetowych, który przewyższa Twoje faktyczne potrzeby? Zlikwiduj zbędne świadczenia obciążające rodzinne finanse. Porozmawiaj także z dziećmi i wytłumacz im, że znajdujecie się w gorszej sytuacji finansowej, dlatego trzeba nieco zacisnąć pasa, bo liczy się każda złotówka.

Dzień bez Długów sprzyja także pomocy innym i zorientowaniu się, czy członkowie naszej rodziny, np. rodzice, dziadkowie czy teściowe nie mają problemów finansowych, a nie chcąc martwić rodziny potajemnie zaciągają pożyczki np. na wymarzone prezenty dla wnuków. Możecie wspólnie poszukać rozwiązania sytuacji.

Gdy długi ciążą nam tak bardzo, że nie jesteśmy w stanie sami sobie z nimi poradzić, warto zwrócić się do specjalistów. Przykładowo, 17 listopada Stowarzyszenie Program Wsparcia Zadłużonych  organizuje dzień otwarty w swojej siedzibie przy al. Marcinkowskiego 24 w Poznaniu. Od 14 do 17 będą odbywać się wykłady, warsztaty i prezentacje tematyczne, a także będzie można skorzystać z pomocy psychologa, prawnika czy doradcy finansowego.

 

Sylwia Stwora

Podobne wpisy

3 komentarze

ofin.pl 15 listopada 2013 - 15:45

Życzymy wszystkim jak najmniej długów!

Odpowiedz
sfera finansow 17 listopada 2013 - 16:52

Bardzo ważna rzecz, to racjonalne zarządzanie budżetem domowym, zgodne z zasadą – nie wydawaj więcej, niż zarabiasz. Trzeba bardzo uważać, aby to zadłużanie było rozsądne i w miarę bezpieczne, by w momencie jakiegokolwiek kryzysu, udało nam się spokojnie zadłużenie niwelować.

Odpowiedz
admin 17 listopada 2013 - 17:02

Racjonalne zarządzanie własnym budżetem domowym powinno pozwolić nam na uniknięcie spraw związanych z długami. Życie jednak zawsze płata różne figle i sprawia, że nie zawsze jesteśmy w stanie pozwolić sobie na niezadłużanie się. Najważniejsze, aby w momencie posiadania zobowiązań spłacać je regularnie, a w przypadku, gdy nie jesteśmy w stanie tego uczynić, negocjować warunki wcześniej zawartych umów pożyczkowych, aby móc ewentualnie zmieniać harmonogram spłat w taki sposób, który pozwoli nam na regulowanie niższych rat i nie sprawi, że dane nasze zostaną przekazane do firm zajmujących się informowaniem podmiotów finansowych o naszych byłych (obecnych) kłopotach finansowych. Pamiętajmy aby w takiej sytuacji nie zadłużać się już nadmiernie, a jedynie skupić się na restrukturyzacji posiadanych zobowiązań.

Odpowiedz

Zamieść komentarz