Alianse z bankami, FinTech, rozwój strategii finansowania, duże nakłady na compliance i poszukiwanie nowych strategii rozwoju to najważniejsze wyzwania stojące przed polskim sektorem pożyczkowym. W debacie Kongresu Sektora Pożyczkowego, zorganizowanego już po raz piąty przez Konferencję Przedsiębiorstw Finansowych w Polsce, wzięła rekordowa liczba blisko 250 uczestników, wszystkich grup interesariuszy szeroko rozumianego sektora finansowego.
Jak wynika z dyskusji panelowych Kongresu Sektora Pożyczkowego stabilna pozycja instytucji pożyczkowych i uznanie ich za profesjonalną część polskiego rynku finansowego praktycznie nie ulega już wątpliwości. Wg danych Deltavista, liczba klientów sektora wynosi 2,3 mln osób, które zawarły 5,2 mln umów, a wartość umów jedynie w I kwartale 2016 r. wyniosła 1,5 mld PLN. Obecnie nikt już nie kwestionuje zasadności istnienia tego sektora – liczba i wartość zawieranych umów świadczą o tym, że Polacy doceniają i chętnie korzystają z tej formy finansowania. Także profesjonalizm praktyk biznesowych, wysoki poziom zarządzania ryzykiem oraz transparentność ofert i stosowanie zasad dobrych praktyk są w powszechnym użyciu. Jest to także sektor bardzo innowacyjny, bez kompleksów wykorzystujący nowoczesne narzędzia FinTech. Nie zawsze jednak tak było.
Wyzwania wizerunkowe
W ostatnich 5 latach rok 2012 pod względem reputacyjnym był najtrudniejszy dla sektora instytucji pożyczkowych. Niesłusznie przylgnęła do nich łatka „parabanków”, choć, zgodnie z definicją wypracowaną przez doktrynę prawa bankowego, parabankiem jest jedynie instytucja wykonująca, zgodnie z ustawą, czynności bankowe, sama nie będąc bankiem. Pozabankowy sektor kredytu konsumenckiego, aczkolwiek nie podlega takim regulacjom w kwestii nadzoru, jak sektor bankowy, jest jednak restrykcyjne kontrolowany. Warto choćby wspomnieć liczne kontrole UOKiK z lat 2012-2013 i niedawno wprowadzoną ustawę o kredycie konsumenckim. Choć rynek pożyczek pozabankowych rośnie w znacznym tempie, stanowi jednak tylko niewielki odsetek ogólnego rynku kredytu konsumenckiego. Wzrost rynku pożyczek pozabankowych świadczy o tym, że firmy poradziły sobie efektywnie z trudnościami wizerunkowymi i niekiedy podnoszonym zarzutem wyzyskiwania konsumenta. Zdecydowana większość (wg BIK 76%) pożyczkobiorców korzysta zarówno z pożyczek, jak i kredytów bankowych, jest zadowolona z usług firm pożyczkowych oraz poleciłaby tę formę finansowania znajomym. O wzroście tego segmentu rynku decydują sami konsumenci swoimi decyzjami zakupu konkretnych produktów finansowych, a Polska jest obecnie największym rynkiem pozabankowego kredytu konsumenckiego w Europie poza Wielką Brytanią.
Sektor instytucji pożyczkowych pod koniec 2014 r. był drugi pod względem wielkości wydatków na reklamę, reklamując się w telewizji, radiu i Internecie. Co ważne, żadna z profesjonalnych firm nie ukrywa kosztów pozyskania pożyczki w przekazach reklamowych. W tym roku podpisano Kodeks Dobrych Praktyk w zakresie standardów reklamowania kredytu konsumenckiego, zainicjowany przez UOKiK i samą branżę. Instytucje pożyczkowe skrupulatnie badają zdolność kredytową swoich klientów – ponad 90% firm pożyczkowych sprawdza ją w źródłach zewnętrznych, wszystkie posiadają – niekiedy bardzo wysublimowane i bardzo nowoczesne – narzędzia scoringu i własne bazy danych, a co drugi klient nie otrzymuje pożyczki, ze względu na brak zdolności kredytowej.
Wypada zauważyć, iż sektor instytucji pożyczkowych podlega ciągłym zmianom regulacyjnym, co nie jest bez znaczenia dla profesjonalizacji sektora. Niedawna nowelizacji ustawy o kredycie konsumenckim, ustawa o ochronie konkurencji i konsumentów, czy nowa ustawa o rozpatrywaniu reklamacji przez podmioty rynku finansowego i o Rzeczniku Finansowym – to tylko niektóre z aktów prawnych, które sektor musiał zaimplementować w ostatnim czasie. Mamy już minimalne wymagania dla instytucji pożyczkowych, czekamy jeszcze na ustanowienie rejestru państwowego dla tych instytucji. Rynek instytucji pożyczkowych, nie tylko z punktu widzenia regulacyjnego, jest bowiem pełnoprawnym uczestnikiem szeroko rozumianego rynku finansowego. – powiedział mec. Marcin Czugan, Dyrektor Departamentu Prawno – Legislacyjnego KPF.
Podnoszenie konkurencyjności
W trakcie debat poświęconych nowym regulacjom i metod zarządzania ryzkiem zwracano uwagę na fakt, że podnoszą one profesjonalizm i konkurencyjność branży. Wspomniana już ustawa o kredycie konsumenckim i o rozpatrywaniu reklamacji przez podmioty rynku finansowego skutkują zwiększeniem ochrony konsumentów i jakości obsługi, a w konsekwencji korzystniejszym postrzeganiem sektora. Jak podkreślano, urzędy zaczynają wykazywać zrozumienie dla specyfiki działania instytucji pożyczkowych. UOKiK szuka nowych modeli oddziaływania na rynek – do nowych narzędzi, jakie wykorzystuje urząd należą m.in. rekompensaty pieniężne dla konsumentów (na razie zastosowano je w przypadku jednej z firm telekomunikacyjnych i jednej pożyczkowej), czy oddziaływania miękkie – UOKiK w 520 przypadkach kontaktował się z przedsiębiorcą przed wszczęciem postępowania, co daje bardzo dobry efekt. Pozytywną przesłanką są także ostatnie stanowiska organów skarbowych, pod pewnymi warunkami dopuszczające zaliczanie do kosztów uzyskania przychodów strat środków pieniężnych będących skutkiem wyłudzeń lub nieautoryzowanych transakcji płatniczych.
Coraz sprawniejsze i nowoczesne narzędzia zarządzania ryzkiem również wpływają na podnoszenie konkurencyjności i profesjonalizację branży. Coraz większa ilość danych, jakie gromadzą BIGi, tak jak to ma miejsce w przypadku KRD, ERIF czy Info Monitora oraz BIK oraz nowo wprowadzona inicjatywa instytucji pożyczkowych – platformy współdzielenia danych, umożliwiają nie tylko dokładniejszą weryfikację zdolności kredytowej klienta, ale także przeciwdziałają wyłudzeniom. Odpowiednie zarządzanie ryzykiem wpływa na odpowiedzialne pożyczanie i w efekcie korzystnie wpływa na wizerunek branży.
Coraz wyraźniej widać, że do zarządzania ryzykiem w przedsiębiorstwach pożyczkowych wykorzystuje się również informacje pozytywne – mówi Edyta Szymczak, prezes zarządu Rejestru Dłużników ERIF BIG S.A. – Informacje o terminowym regulowaniu zobowiązań wykorzystywane są zresztą przez wiele branż. Przynoszą korzyści także konsumentom. W związku z tym kilka lat temu powstał edukacyjny serwis internetowy infoPozytywni.pl. Natomiast w ubiegłym roku wyszliśmy z inicjatywą wprowadzenia do kalendarza nowego święta i obchodzenia 21 maja Dnia Informacji Pozytywnej. Pomysł ten zrodził się z chęci edukowania konsumentów na temat korzyści z budowania pozytywnej historii płatniczej. Chcieliśmy też propagować ideę korzystania z wizerunku wiarygodnego płatnika na rzecz długofalowego i świadomego budowania tożsamości finansowej na rynku usług i produktów dla konsumentów.
Przyszłe trendy
Dużym zainteresowaniem uczestników cieszył się panel poświęcony finansowaniu działalności instytucji pożyczkowych. To z pewnością dla wielu z nich wyzwanie, z którym będą musiały radzić sobie w przyszłości. Jak podkreślano, mimo początkowych trudności na drodze po pozyskania finansowania zewnętrznego – ze względu na krótką historię, brak przetartych ścieżek – nie należy się poddawać. Najprościej jest, kiedy wiarygodność firmy zostanie zweryfikowana przez instytucję finansową, np. bank, który już udzielił kredytu. Wówczas pozyskanie finansowania na rynku obligacji jest znacznie prostsze. Te firmy, które mają za sobą udane projekty finansowania na rynku obligacji ponoszą także znacznie mniejsze koszty.
Być może dla niektórych instytucji pożyczkowych odpowiednią formą finansowania będzie sekurytyzacja udzielonych pożyczek. – podpowiada Michał Stanioch, Prezes Zarządu SMS Kredyt Sp.z o.o. – My korzystamy z tej formy finansowania od kilku lat i uważamy, iż z uwagi na dużą elastyczność jest ona istotnym wsparciem w zapewnieniu odpowiedniej płynności oraz dobrym uzupełnieniem innych źródeł pozyskiwania środków takich jak choćby kredyt z banku czy obligacje.
Banki z czasem otworzą się na powszechniejsze finansowanie firm pożyczkowych. Nie muszą obawiać się konkurencji w postaci instytucji pożyczkowych, bo mimo, że klient w części jest wspólny, to produkt jest zdecydowanie inny, odpowiadający innym potrzebom konsumentów.
Debata kongresowa poświęcona była też w dużej części FinTech. Pozwoliła na uporządkowanie tego pojęcia, gdyż w Polsce brakuje jeszcze pewności, jak definiować ten sektor. Zaliczają się tu nieobecne jeszcze masowo w Polsce peer-to-peer, social lending, crowd funding, ale także bardzo dobrze znane kanały sprzedaży pożyczek online czy porównywarki. FinTech może być tylko partnerem technologicznym instytucji finansowej, dostarczając jedynie technologii i rozwiązań. Może to też być rodzaj outsourcingu, partnerstwa strategicznego między bankami a FinTech. Np. iwoca współpracuje w Niemczech z bankami, które z powodu zbyt niskiej kwoty, niedługiego okresu kredytowania, drobnych zdarzeń w historii kredytowej, czy zbyt krótkiego czasu funkcjonowania na rynku nie mogą udzielić kredytu przedsiębiorcy.
Produkt firm pożyczkowych jest droższy, więc my nie wygrywamy ceną i nowoczesną technologią, dostosowaniem produktu do oczekiwań i potrzeb klientów, którzy dotąd nie znajdowali dla siebie oferty. – mówi Marek Bosak, Dyrektor ds. Komunikacji Vivus Finance. – Klienci firm pożyczkowych to w większości osoby, które mają konta, kredyty w banku, ale z różnych powodów wybierają takiego dostawcę – bo mogą uzyskać pożyczkę szybko, sprawnie i bez nadmiernych formalności, na niską kwotę i krótki czas. Klient jest w sklepie i decyduje, że potrzebuje 500 zł, więc pożycza korzystając z rozwiązań mobilnych. W banku to nie byłoby możliwe.
Dla uczestników Kongresu jasne było, że technologia będzie wyznaczać przyszłe trendy i kierunki rozwoju branży. FinTech już obecnie ma konkretne rozwiązania przeciw praniu pieniędzy (antymoney laundring), które można wdrażać do działalności. Porównywarki, w miarę rozwoju rynku będą nie tylko, jak obecnie, podnosić konkurencyjność i być papierkiem lakmusowym branży, bo w nich ogłaszają się tylko firmy sprawdzone. Obejmą one też większą rolę doradczą. Znacząco na sektor wpłynie także dyrektywa PSD2, która umożliwi dostęp do danych bankowych firmom trzecim oraz zmiany w ustawie o ochronie danych osobowych. W Polsce istnieją blokady prawne dla rozwoju social lending czy leasingu konsumenckiego, które to trendy będą na świecie pełnić coraz większą rolę.
Sektor instytucji pożyczkowych w Polsce czeka jeszcze wiele wyzwań. – komentuje Andrzej Roter, Dyrektor Generalny KPF. – Jednak obecna pozycja nie byłaby możliwa do osiągnięcia bez zaufania klientów, najważniejszego czynnika sukcesu rynkowego. Wierzę, że KPF, jako organizacja samorządowa reprezentująca wszystkie sektory rynku kredytowego i platforma ich integracji i współdziałania także przyczyniła się do tego sukcesu.