Prawdziwość słów Beatus est, qui prodest, cui potest, które w wolnym tłumaczeniu oznaczają, że Szczęśliwy jest ten, kto może komuś pomóc dowiodło czasopismo „American Health”. Zgodnie z przeprowadzonymi przez magazyn badaniami zdobywając się na bezinteresowną pomoc redukujemy własny stres, czujemy się szczęśliwsi, a dodatkowo, dzięki oksytocynie uwalniającej się w trakcie wspierania innych, usprawniamy funkcjonowanie całego organizmu.
W czasach zdominowanych przez pogoń za pieniądzem i koncentrowaniu się na tym, aby mieć więcej i żyć lepiej niż inni, postawa altruisty jest zachowaniem, które zwykle budzi szacunek i uznanie. A przecież wyciągnięcie pomocnej ręki nie musi oznaczać wyłącznie wsparcia finansowego czy materialnego. Równie dobrze możemy troszczyć się o dobro drugiej osoby i nieść jej pomoc poświęcając swój wolny czas czy oferując posiadane umiejętności, które akurat przydadzą się potrzebującemu. Jedni angażują się w wolontariat, inni działają pod wpływem chwili oferując swoje wsparcie nieznanym, często przypadkowo spotkanym osobom. Formą pomocy, która też nas nic nie kosztuje może być przekazanie 1 proc. podatku (w PIT-ach za 2012 rok na takie rozwiązanie zdecydowało się ponad 50 proc. polskich podatników). Pomagać można także oddając się swojej pasji. Doskonałym sposobem na to, aby poczuć radość widząc uśmiech na twarzy osoby ciężko doświadczonej przez los, może być udział w imprezach sportowych, z których dochód (zwykle wpisowe od zawodników lub licytacja sprzętu sportowego gwiazd sportu) zostaje przeznaczony na pomoc dla nich.
Bez względu na to, w jaki sposób i jak często sprawimy, że druga osoba poczuje się lepiej, czy to pod względem emocjonalnym, finansowym czy też społecznym, jeśli czynimy to bezinteresownie możemy sami odczuć pozytywne skutki naszego gestu. A korzyści jest sporo.
Pomaganie innym sprawia, że czujemy się spokojniejsi, a to przekłada się na lepsze samopoczucie. Zaangażowanie się w sprawy drugiego człowieka odciąga od własnych problemów i pozwala spojrzeć na nie z innej perspektywy. W ten sposób uświadamiamy sobie, że nasza sytuacja nie jest beznadziejna, bo ktoś znajduje się w gorszym położeniu. Patrzymy na swoją przyszłość bardziej perspektywicznie i podświadomie zdajemy sobie sprawę, że naprawdę mamy szczęście. Poza tym dobre uczynki niezwykle korzystnie wpływają na nasze zdrowie. Empatia, spokój, pokojowe i przyjazne nastawienie, rozwaga, życzliwość czy wszelkie inne pozytywne emocje, które dominują w momencie pomagania potrzebującemu, tłumią stres oraz negatywne uczucia, a to sprawia, że mamy lepsze samopoczucie i jesteśmy mniej podatni na choroby czy infekcje. Jak dowodzą liczne badania naukowe – długotrwały stres jest szkodliwy dla organizmu, natomiast osoby szczęśliwe cieszą się lepszym zdrowiem, a co za tym idzie żyją dłużej.
