Ustawa antylichwiarska na ostatniej prostej

dodał Sylwia Stwora
2 komentarze

Nikt nie ma wątpliwości, że ustawa regulująca rynek pożyczek pozabankowych jest potrzebna. Jednak niezależnie od kształtu, który przyjmowała w trakcie kilku lat prac nad nowelą, zawsze była tylko półśrodkiem. Obecna wersja w końcu obejmie limitem kosztów pozaodsetkowych (najbardziej kontrowersyjny punkt nowelizacji) pożyczki z obsługą domową. Ostatnie czytanie projektu odbędzie się w czwartek. Jak podkreśla Izabela Leszczyna, sekretarz stanu w Ministerstwie Finansów, istnieje duże prawdopodobieństwo, że ustawę antylichwiarską podpisze jeszcze Bronisław Komorowski.

Koszty pozaodsetkowe

Z założenia ustawa antylichwiarska ma służyć dwóm zasadniczym celom – ochronie konsumentów przed nadmiernymi kosztami pożyczki oraz wyeliminowaniu z rynku firm-krzaków. Jak wielokrotnie podkreślała sekretarz stanu w Ministerstwie Finansów, jednym z największych niedopatrzeń w projektach była definicja pozaodsetkowych kosztów kredytu konsumenckiego. Dotychczas nie obejmowała ona tzw. kosztów fakultatywnych (opcjonalnych), czyli np. opłat za obsługę domową. Otwarcie mówiono, że ustawa jest podporządkowana największej firmie pożyczkowej w Polsce, czyli Providentowi, który bazuje na obsłudze w domu klienta.

Aktualna nowela definiuje pozaodsetkowe koszty jako wszelkie koszty, które musi ponieść pożyczkobiorca w związku z zaciągnięciem zobowiązania finansowego od firmy pozabankowej. Oznacza to, że limity będą dotyczyć również obsługi w miejscu zamieszkania klienta (od wypełnienia wniosku po spłatę pożyczki). Obecnie limit jest dwuczęściowy – 25 proc. wartości pożyczki dla kosztów stałych (np. przygotowanie umowy, ocena zdolności kredytowej) oraz 35 proc. wartości pożyczki rocznie dla kosztów zmiennych (zależnych od czasu trwania zobowiązania). Jednocześnie, aby uniknąć sytuacji, gdzie firmy pożyczkowe będą udzielać jednemu klientowi kilku pożyczek z krótkim okresem spłaty, projekt zakłada, że przez 120 dni pierwsza pożyczka jest podstawą do wyliczenia kosztów.

Ustawa antylichwiarska wciąż dziurawa

Zdaniem Izabeli Leszczyny, wprowadzona poprawka jest tak skonstruowana, aby na równi traktowała interesy przedstawicieli różnych segmentów działalności branży pożyczkowej. Eksperci, jak i sami przedsiębiorcy nie do końca popierają to stanowisko.

Krzysztof Przybysz Ferratum BankPropozycja definicji pozaodsetkowych kosztów kredytu przedstawiona przez posłów z podkomisji nadzwyczajnej w brzmieniu: „wszystkie koszty, które konsument ponosi w związku z umową o kredyt konsumencki, z wyłączeniem odsetek” jest dla mnie w chwili obecnej niejasna ponieważ trudno określić, co się w tej definicji zawiera – podkreśla Krzysztof Przybysz, wiceprezes Ferratum Banku.

rafal_tomkowiczUstawa antylichwiarska wciąż jest pełna luk. Nie ma publicznego rejestru firm pożyczkowych, brakuje wytycznych w sprawie przekazów reklamowych czy konieczności składania raportu o tym, ile i komu dana firma pożyczyła. Tak naprawdę, poprawka nie zmniejsza dwóch z największych zagrożeń dla rynku po wejściu przepisów w obecnym kształcie. Mowa tu o wyeliminowaniu nawet jednej trzeciej legalnie działających firm pożyczkowych oraz istnieniu furtek nadal obejść przepisy. Przez to ustawa wciąż nie chroni w pełnym zakresie interesów konsumentów – zauważa Rafał Tomkowicz, redaktor naczelny Loan Magazine.

Podobne wpisy

Zamieść komentarz