Mikropożyczka od banku komercyjnego? Bank SMART stawia wyzwanie firmom pożyczkowym

dodał Tomasz Rafalski
0 komentarzy

Na dowolny cel, pieniądze w 15 minut, bez zaświadczeń, bez ukrytych kosztów – brzmi jak oferta firmy pożyczkowej? Owszem, jednak za mikropożyczką stoi Bank SMART, czyli prawdziwy bank podlegający kontroli Komisji Nadzoru Finansowego oraz objęty systemem gwarantowania przez Bankowy Fundusz Gwarancyjny. Na ile SMART Mikropożyczka stanie się konkurencyjna wobec propozycji przedstawicieli sektora pozabankowego? Patrząc na koszty udzielenia zobowiązania, które nie odbiegają od standardowego wysokiego poziomu charakterystycznego dla tego typu świadczeń, nie będzie łatwo. Wbrew pozorom, powiązanie pożyczki z ROR-em również może przynieść skutek odwrotny do zamierzonego.

smart bank

Niewątpliwie propozycja Banku SMART to przełomowy moment, gdyż dotychczas sektor bankowy i pożyczkowy nie rywalizowały ofertowo, a wzajemnie się uzupełniały. Pierwszy skupił się na zobowiązaniach opiewających na wyższe kwoty i z długim okresem spłaty. Firmy pozabankowe natomiast doskonale wypełniły niszę związaną z zapotrzebowaniem na szybki zastrzyk finansowy o wartości zwykle nieprzekraczającej 2 tys. zł, który można zwrócić przeciętnie w ciągu 30 dni. Ponadto, aby pozyskać dodatkowe środki, nie trzeba kompletować stosu dokumentów i tracić czasu na górę formalności. Wystarczy połączenie z internetem, dowód osobisty, by po nawet kwadransie móc korzystać z pieniędzy.

Wprawdzie niektóre banki próbowały praktykować pożyczki na niższe kwoty (np. ING oferował „Dziewięć setek bez odsetek”), ale nie były to spektakularne działania. Bank SMART może zatem namieszać.

SMART Mikropożyczka jak najbardziej spełnia kryteria szybkich zobowiązań. O kwotę od 100 do maksymalnie 1000 zł (możliwe jest pożyczenie np. 150, 250, 350 zł itd.) można się ubiegać składając wniosek online z poziomu komputera lub smartfona. Okres spłaty wynosi 1 miesiąc. Podobnie jak u innych mikropożyczkodawców, uregulowanie pierwszego świadczenia otwiera drogę do wyższych kwot – w tym przypadku stały klient może dostać nawet 1200 zł. Pieniądze są wypłacane w ciągu 15 minut. Nie trzeba przedstawiać zaświadczenia o dochodach czy zatrudnieniu, a pożyczkę można przeznaczyć na dowolny cel. W danym okresie można mieć tylko jedno zobowiązanie.

Patrząc na oprocentowanie nominalne, które w skali roku wynosi 6 proc., SMART Mikropożyczka byłaby naprawdę mocnym rywalem dla ofert firm z sektora okołobankowego. Jednak dodając do tego prowizję za uruchomienie zobowiązania (7 proc. wartości udzielonej kwoty), opłatę za obsługę mikropożyczki (6,5 proc.) oraz koszty związane z oceną zdolności kredytowej (6 proc.) propozycja nie jest już tak atrakcyjna i tania. W praktyce oznacza to tyle, że za każde pożyczone 100 zł przyjdzie nam dopłacić 20 zł. Przykładowo, biorąc 800 zł, oddamy 960 zł, a przy maksymalnej dostępnej kwocie, czyli 1000 zł zwrócimy o 200 zł więcej. Tanio zatem nie jest, tym bardziej, że wiele firm oferuje swoim nowym klientom pierwszą pożyczkę za darmo, czyli pożyczkobiorca zwraca dokładnie tyle, ile pożyczył (np. Vivus, Ekspres Kasa, OK Money).

Bank SMART podkreśla jednak, że w przeciwieństwie do konkurencji, jest sprawdzonym podmiotem (posiada zezwolenie KNF) z gwarancją BFG. Dodatkowo, SMART Mikropożyczkę wyróżnia to, że ma formę nieodnawialnego kredytu w rachunku osobistym. Oznacza to nic innego, jak konieczność założenia konta SMART, a więc związania się z bankiem na dłużej. Z pożyczki możesz korzystać na dwa sposoby – wypłacając pieniądze z pomocą wydanej do rachunku karty debetowej lub przez przelew środków na inne konto. Spłata SMART Mikropożyczki odbywa się poprzez pobranie odpowiedniej sumy z konta, dlatego niezbędne jest, aby w terminie wymagalności posiadać odpowiednią kwotę na rachunku. Należność można w całości lub częściowo oddać również w dowolnym momencie (środki są ściągane z ROR-a przy każdym wpływie pieniędzy po ówczesnym wydaniu zgody na taki proceder), jednak wcześniejsza spłata nie zmniejsza całkowitego kosztu mikropożyczki.

Propozycja Banku SMART to bez wątpienia początek ciekawego trendu w polskiej bankowości, ale czy skutecznie będzie przyciągać rzeczywistych klientów dopiero się okaże.

 

Sylwia Stwora

Podobne wpisy

Zamieść komentarz