Co czeka rynek finansowania pozabankowego w Polsce w obszarze pożyczek consumer finance? Poniżej kilka moich autorskich przemyśleń.
Dane Związku Przedsiębiorstw Finansowych
Jak możemy dowiedzieć się z ciekawego raportu dotyczącego sytuacji pożyczek pozabankowych w Polsce, rynek cofnął się o 5 lat wstecz.
Liczba pożyczek, udzielonych przez biorących udział w badaniu Członków ZPF, w I połowie 2019 roku wyniosła 300,3 tys. szt. W przeciwieństwie do wartości tych produktów, ich liczba od kilku już lat nie rośnie, lecz notuje spadki. Szczytowy poziom – ponad 1 mln szt. – został odnotowany w 2016 roku. Do tego okresu, liczba sprzedawanych pożyczek rosła w przeciętnym tempie r/r na poziomie 42,5%, po tym zaś okresie obserwuje się spadki na średnim poziomie o 15% r/r. Również w pierwszych półroczach ostatnich 4 lat obserwowane są spadki i to o coraz większej dynamice.
Dane Biura Informacji Kredytowej
W październiku 2019 r., w porównaniu do października 2018 r., w ujęciu wartościowym firmy pożyczkowe udzieliły pożyczek na kwotę niższą o (-12,6%). W ujęciu liczbowym, również odnotowano spadek (-3,6%). Średnia wartość udzielonej w październiku 2019 r. pożyczki pozabankowej wyniosła 2 397 zł i była niższa od średniej wartości pożyczki udzielonej w październiku 2018 r. o (-9,3%).
Łączna sprzedaż firm pożyczkowych współpracujących z BIK wyniosła w październiku 2019 r. 555 mln zł w ujęciu wartościowym oraz 231,6 tys. w ujęciu liczbowym.
W okresie styczeń – październik 2019 r. firmy pożyczkowe udzieliły o (-0,3%) mniej pożyczek niż w analogicznym okresie zeszłego roku.
W ujęciu wartościowym w okresie styczeń – październik 2019 r. udzielono finansowania na kwotę niższą o (-3,5%) niż w analogicznym okresie zeszłego roku. Łącznie w okresie dziesięciu miesięcy 2019 r. firmy pożyczkowe współpracujące z BIK udzieliły 2 263 tys. pożyczek na łączną kwotę 5,71 mld zł.
Najważniejsze aspekty 2019 roku
To z czym mieliśmy do czynienia w 2019 roku będzie miało niebagatelny wpływ na to, z czym zmierzy się rynek w roku 2020. Bez wątpienia najistotniejszym aspektem było zawirowanie związane z ogłoszeniem przez ministerstwo propozycji nowej ustawy i zawartych w niej ograniczeniach kwotowych, jakie instytucje pożyczkowe mogą zarabiać z tytułu udzielania pożyczek. To wywołało dużą panikę i przyczyniło się do znacznego zmniejszenia zaufania inwestorów do możliwości rozwoju całego rynku pożyczek pozabankowych jak również samych zarządzających instytucjami pożyczkowymi. Dodatkowym pokłosiem braku zaufania inwestorów i tego z czym firmy muszą się dziś mierzyć jest również afera z firmą GetBack, która również bardzo mocno odcisnęła swoje piętno w tym obszarze. Tu mam na myśli powrót „cennika windykacyjnego” do poziomów bez udziału potentata GB, co sprawia, iż w tym aspekcie firmy również bardzo mocno muszą przemodelować budżet wpływów z tego tytułu.
Nie bez echa pozostanie również wyrok TSUE nakazujący zwrot niesłusznie naliczonej prowizji za wcześniejszą spłatę pożyczki. Są firmy, które uwzględniały to już w momencie udzielania zobowiązania, ale jednak znakomita cześć rynku opłatę ową pobiera z góry. Teraz w swoich planach budżetowych trzeba założyć rezerwy na tego typu zwroty.
Polaryzacja rynku już w tym roku?
To co opisuję powyżej nieuchronnie prowadzi do polaryzacji rynku. W mojej subiektywnej ocenie obszar ten będzie wyglądał tak, że wyodrębni się 8-10 największych firm pożyczkowych udzielających zobowiązań pozabankowych i z dostępem do dużego kapitału (nie koniecznie taniego), własnymi portfelami klientów (bardzo istotny czynnik) i zachowaniem minimalnej, ale koniecznej do rozwoju, struktury kosztowej organizacji będzie wiodło prym i zachowa zdrowe przywództwo oraz istnienie rynku, tak jak to ma miejsce w innych branżach.
Nie oznacza to, że nie będzie miejsca dla innych. Ono oczywiście jest i będzie cały czas. Tylko tutaj musimy patrzeć na to w ten sposób, że konkurować z dużymi mogą jedynie małe podmioty ale bardzo wyspecjalizowane w pewnych obszarach. To może być obsługa wybranej grupy odbiorców pod katem ryzyka, czy lokalizacji. Z pewnością tutaj zawsze atutem będzie indywidualne podejście do klienta i możliwość podejmowania szybszych decyzji oraz mniej sformalizowanych procedur, jak to się ma przy większych przedsiębiorstwach.
Możliwe przejęcia czy fuzje?
Nie spodziewam się jakiś spektakularnych przejęć czy fuzji w tym obszarze po tym, jak grupa KRUK SA przejęła markę wonga. Myślę, że to ostatni tego typu duży smaczek. W nadchodzącym czasie będziemy bardziej świadkami „wygaszania” się średniej wielkości firm i przejęcia ich przez większy podmiot tylko pod kątem obsługi posiadanego portfela i możliwości adaptacji posiadanych kompetencji, czy to technologicznych czy managerskich. Ciekawym trendem może się tutaj też okazać przejmowanie mniejszych firm pożyczkowych przez firmy windykacyjne, które w ten sposób zachowują przywilej pierwszego wierzyciela, co w efekcie końcowym może pozwolić im na bardzo duże zoptymalizowanie ściągnięcia wszystkich możliwych należności przy zachowaniu proporcjonalnie wysokiej marży. Przykładem takich działań w roku 2019 jest spółka E-kancelaria, który to windykator nabył już dwie firmy pożyczkowe jak Axcess financial oraz EasyMoney.
To co nas czeka?
Bez wątpienia dla konsumenta będzie to tańsze pożyczanie w sieci. Przykłady marek Twisto czy Smartney pokazują, że rynek pozyska pieniądze z funduszy, ale pod warunkiem budowania portfeli z tzw. „lepszą jakością”. Przykłady tego też możemy zaobserwować przy ofertach wongi czy hapipożyczki, które udzielają zobowiązań przy niższym RRSO dla klientów z obszaru mniejszego ryzyka.
Rozwój produktu limitu kredytowego, gdzie już dziś wyżej wymienione Twisto bardzo sprawnie rozpycha się na rynku. Obok nie mniej sprawnie działające firmy Cardina czy Axi Card. Choć to dużo trudniejszy rynek, aniżeli mogłoby się wydawać na pierwszy rzut oka. Tutaj przede wszystkim w grę będzie wchodziło duże doświadczenie jak również regulacje, przede wszystkim posiadane licencje, na które trzeba zapracować i od ręki nikt ich nie uzyska.
Może w końcu ciekawym trendem okażą się pożyczki P2P ? oraz pożyczki w sektorze B2B, ale to już oddzielna historia 😉
Jednego należy być pewnym. Dalszy popyt na finansowanie potrzeb konsumentów. Potrzeby tej nie da się wyeliminować, a ta stale będzie obecna.