Jak ocenia Pan rok 2017? Czy byliśmy świadkami jakiś specjalnych wydarzeń lub istotnych zmian, które mogą wpłynąć na dalszy rozwój branży pożyczkowej?
Branża przechodzi dużą transformację, której mocno kibicujemy. Miniony rok przyniósł istotną zmianę – powstał Rejestr Instytucji Pożyczkowych prowadzony przez Komisję Nadzoru Finansowego, co przyczyni się do zwiększenia transparentności rynku. Wcześniej Ministerstwo Finansów wprowadziło przepisy nakazujące podwyższenie kapitału zakładowego spółek z tego segmentu do minimum 200 tysięcy złotych. Wdrożyło też ograniczenia dotyczące pozaodsetkowych kosztów pożyczek i kredytów, a więc różnego rodzaju opłat i prowizji. Pokazuje to, że rynek okrzepł i wchodzi w etap dojrzałości.
Coraz większą rolę odgrywają regulacje zewnętrzne. Nie są to jeszcze twarde wymogi, jak w przypadku banków czy ubezpieczycieli, ale widać, że rynek się profesjonalizuje. Firmy pożyczkowe przeszły w Polsce podobną drogę jak rynek windykacji. Na początku były postrzegane przez pryzmat szarej strefy, dziś stały się pełnoprawną częścią rynku finansowego, skutecznie odpowiadając na potrzeby społeczeństwa. Systematycznie rośnie średnia kwota udzielanych pożyczek. Poza tym do niedawna standardem były kwoty 500-1000 złotych z krótkim terminem spłaty. Teraz udziela się pożyczek na 15000-20000 złotych z okresem spłaty w ciągu 3-4 lat. Kolejnym etapem rozwoju branży będzie rozszerzenie oferty o finansowanie działalności przedsiębiorstw.
Czy istnieje duża konkurencja w segmencie, w którym działacie na polskim rynku? Co Was wyróżnia na tle konkurencji?
Krajowy Rejestr Długów jest największym i najstarszym biurem informacji gospodarczej w Polsce, które powstało w 2003 roku. Obecnie zarządzamy bazą danych zawierającą ponad 8 milionów informacji negatywnych, obejmujących zobowiązania konsumentów i przedsiębiorstw o łącznej wartości ponad 50 miliardów złotych. Obsługujemy wszystkie podmioty gospodarcze – od jednoosobowych firm, poprzez małe i średnie przedsiębiorstwa, po administrację i wielkie korporacje. Od początku działalności pobrały one z naszych zasobów ponad 163 milionów raportów.
Jesteśmy częścią Kaczmarski Group, która wspiera przedsiębiorców w rozwoju ich biznesu. Jej aktywność koncentruje się na czterech obszarach: dostarczaniu informacji o wiarygodności płatniczej klientów, budowaniu reputacji, windykacji należności i zapewnieniu finansowania działalności firm. Jesteśmy zawsze blisko przedsiębiorców i ich problemów. Organizujemy warsztaty dla firm i samorządów, podczas których nasi eksperci dzielą się wiedzą, jak z korzyścią współpracować z Krajowym Rejestrem Długów.
W życie weszła nowelizacja ustawy o udostępnianiu informacji gospodarczych. Z jakimi najważniejszymi zmianami mamy do czynienia?
Przede wszystkim BIG-i poszerzyły zakres udostępnianych informacji o firmach i konsumentach. Dotychczas przekazywały tylko informacje zgromadzone przez siebie. Od niedawna mogą wykorzystywać także dane przechowywane w rejestrach publicznych, jak REGON, Centralna Ewidencja i Informacja o Działalności Gospodarczej, Krajowy Rejestr Sądowy, Centralny Rejestr Restrukturyzacji i Upadłości czy PESEL. Dzięki temu firmy, instytucje i osoby korzystające z ich usług otrzymają pełniejszy obraz sprawdzanych przedsiębiorstw i konsumentów. BIG-i pomagają też klientom interpretować dane pochodzące z tych źródeł, tworząc portrety wiarygodności finansowej klientów. Ponadto według znowelizowanej ustawy zgoda, jaką wyda konsument na sprawdzenie w BIG-ach informacji na swój temat przez banki, telekomy czy dostawców mediów, będzie ważna przez 60 dni. Dotychczas było to 30 dni.
Jak rynek pożyczkowy w Polsce jest oceniany z perspektywy Krajowego Rejestru Długów?
Dla nas branża pożyczkowa to ważny klient, który nie tylko pobiera dane, ale również przekazuje dużą liczbę informacji o konsumentach. Na przestrzeni ostatnich lat sektor pożyczkowy stał się istotnym elementem systemu międzybranżowej wymiany informacji gospodarczych, prowadzonego przez KRD BIG. Z dostarczanych przez niego danych korzystają często inni uczestnicy rynku. To pokazuje, jak bardzo są one istotne.
Obserwujemy, że w branży pożyczkowej sprzedaż się stabilizuje i nadchodzi czas budowania relacji z klientami. Będzie się ona teraz skupiać na wykorzystaniu nowych technologii i pogłębionej ocenie wiarygodności konsumenta. Świadczy o tym m.in. to, że obecnie firmy pożyczkowe nie tylko sprawdzają, czy potencjalny klient ma długi, ale również wnikliwie badają źródła ich pochodzenia i strukturę.
W ostatnich tygodniach byliśmy świadkami zmian kadrowych we władzach spółek pożyczkowych. Odchodzą wizjonerzy, którzy tworzyli i kształtowali ten biznes. Zastąpią ich menedżerowie o bardziej „twardych” kompetencjach. Po okresie intensywnej hossy nie należy spodziewać się kolejnych gigantycznych wzrostów, ale raczej optymalizacji działania i zrównoważonego rozwoju biznesu.
Jaki będzie 2018 rok dla biur informacji gospodarczej? Czego możemy się spodziewać?
To będzie ciekawy rok, bo na rynek wchodzą nowe podmioty. Nie są to jednak start-upy, lecz firmy, które posiadają doświadczenie w branży finansowej i analitycznej. Nowe rozdanie zawsze mobilizuje pozostałych graczy do jeszcze większej aktywności, aby podczas obserwowania konkurencji nie zagapić się i nie zostać w tyle. My wdrażamy już nowe usługi dla przedsiębiorców oraz dla konsumentów.
Ważna będzie także współpraca wszystkich BIG-ów w ramach obsługi tzw. wniosków jednolitych. Dotychczas jeśli kontrahent chciał zasięgnąć informacji o danej firmie, musiał kierować odrębne zapytania do wszystkich BIG-ów. Teraz wystarczy jeden wniosek złożony w wybranym przez siebie biurze. Klient otrzyma wówczas z kilku źródeł kompleksowe informacje o interesującym go podmiocie.
Jakie plany KRD na nadchodzący rok?
Naszym priorytetem jest intensyfikacja współpracy z sektorem finansowym, ale stawiamy także na rozwój usługi zapewniającej konsumentom ochronę przed konsekwencjami utraty ich danych osobowych. To coraz poważniejszy problem, który będzie się nasilał. Cyberprzestępcy będą częściej dokonywać ataków na rozmaite bazy danych, aby wykorzystywać je do kradzieży pieniędzy. Także tych, którymi administrują firmy pożyczkowe. Obawiam się, że nie doceniamy ciągle skali tego rodzaju przestępczości, trochę uspokojeni tym, że cały czas mówi się o zagrożeniu, a bardzo rzadko o faktycznych i udowodnionych włamaniach do baz danych. Tyle, że istotą cyberprzestępstw jest dokonywanie ich tak, aby nie pozostawiać śladu, a ofiary były jak najdłużej nieświadome. Inaczej przecież można by temu przeciwdziałać. Instytucje i firmy, które padły ofiarą hakerów, nawet jeśli zorientują się, co się stało, raczej się do tego nie przyznają, bo uderza to w ich wiarygodność. Nie znamy zatem faktycznej skali zjawiska. Uważam, że na to niebezpieczeństwo trzeba się przygotować. W najbliższym czasie udostępnimy nową usługę , która jest skierowana do klientów indywidualnych, ale to także propozycja dla firm pożyczkowych. Ze względu na operowanie wrażliwymi danymi branża jest narażona na ataki hakerskie oraz na wyłudzanie pożyczek na podstawie skradzionych danych. Nowa usługa pozwala uniknąć przykrych konsekwencji wycieku danych.