Według badań przeprowadzonych na zlecenie KRD, prawie 75% Polaków przynajmniej raz w życiu zaciągnęło kredyt lub pożyczkę. Choć w teorii przyjmujemy bardzo zachowawczą postawę wobec pożyczania, nie przeszkadza nam to korzystać z takiego rozwiązania gdy tylko pojawi się potrzeba. Jak zatem nasze pożyczanie wygląda w praktyce?
Powody, dla których Polacy sięgają po pożyczkę bywają różne. 44% ankietowanych na zlecenie KRD przyznało, że z rozwiązań tego typu korzysta w momencie, gdy planuje zakupy przekraczające możliwości domowego budżetu. 29% badanych wspomaga się pożyczką, gdy pojawiają się przejściowe problemy finansowe, a 27% respondentów wybiera finansowanie zewnętrzne, gdy niespodziewane wydatki pochłonęły wcześniej zgromadzone oszczędności.
Pożyczamy od najbliższych
Statystyczny Kowalski posiada przeszło 1,6 zobowiązania wobec różnorakich podmiotów. Wbrew pozorom, dodatkowego wsparcia finansowego Polacy nie szukają w bankach czy instytucjach pozabankowych, ale u swoich najbliższych. Według badań przeprowadzonych na zlecenie Blue Media w 2018 r., pieniądze od rodziny bądź przyjaciół pożycza kolejno 53% i 47% ankietowanych, a 8% prosi o pomoc swoich kolegów z pracy.
Do instytucji finansowych udaje się jedynie niewielka grupa badanych. 14% ankietowanych w podbramkowych sytuacjach korzysta z oferty banków, 3% wybiera internetowe firmy pozabankowe, a 2% sięga po ofertę pożyczkodawców oferujących swoje usługi w punktach stacjonarnych.
Na wysokie zainteresowanie pożyczkami od najbliższych z pewnością wpływa łatwość ich otrzymania. Aż 54% badanych na zlecenie Blue Media deklaruje, że byłoby skłonne pożyczyć pieniądze, gdyby zostało poproszone o taką pomoc. Gotowość do udzielenia pożyczki komuś z rodziny wyraziło aż 84% badanych. 61% respondentów chętnie wesprze finansowo znajomych lub przyjaciół, a 32% bez problemu pożyczy pieniądze swoim współpracownikom.
Pożyczamy pod wpływem chwili
Pieniądze łatwo pożyczymy nie tylko od najbliższych. Prężnie rozwija się także zarówno rynek kredytowy, jak i sektor pożyczek pozabankowych. Polacy mają zatem w zasięgu ręki wiele rozwiązań, z których mogą skorzystać w przypadku problemów finansowych. Niestety, duża dostępność pożyczek powoduje niekiedy, że decyzje o zaciągnięciu takiego zobowiązania nie bywają należycie przemyślane.
Według badań przeprowadzonych na zlecenie KRD, jedna czwarta pożyczkobiorców nie kalkuluje wcześniej, czy będzie wstanie spłacić zaciągnięty dług. Lekkie podejście do tej kwestii tłumaczymy w różny sposób. 30% badanych zaciągnęło pożyczkę bez namysłu, ponieważ chciało sfinansować niezbędny w danym momencie wydatek. Co trzeci ankietowany chciał po prostu mieć daną rzecz, a łatwość uzyskania pożyczki pomogła mu w natychmiastowej realizacji tej potrzeby.
Pożyczamy na zakupy
A jakie cele realizujemy z pomocą pożyczonych pieniędzy? Ponad 40% ankietowanych na zlecenie KRD zaciąga pożyczkę z myślą o zakupie sprzętu AGD bądź RTV. 31% respondentów finansuje w ten sposób remont domu lub mieszkania, a 28% badanych pożycza pieniądze na zakup samochodu.
Mniejszym zainteresowaniem cieszą się natomiast pożyczki na organizację uroczystości rodzinnych czy wakacji. Po pożyczkę na takie cele sięga kolejno 9% i 8% ankietowanych.
Pożyczamy coraz wyższe kwoty
Szeroka dostępność pożyczek to niejedyny powód, dla którego Polacy chętniej sięgają po takie rozwiązania. Wpływ na taki stan rzeczy mogą mieć także rosnące w gospodarce dochody.
Zarobki Polaków są coraz wyższe, dzięki czemu możemy sobie pozwolić na rzeczy, które jeszcze kilka lat temu były poza naszym zasięgiem – tłumaczy Jerzy Małysz z porównywarki sowafinansowa.pl – jednocześnie rośnie nasza zdolność kredytowa, dzięki której możemy sięgać po dużo większe kwoty pożyczek niż jeszcze kilka lat temu.
Według danych KRD statystyczny Polak ma do oddania firmie pozabankowej średnio 4 531 zł. Biuro Informacji Kredytowej podaje natomiast, że w okresie od stycznia do września 2018 największą dynamiką wzrostu cechowały się pożyczki w kwocie powyżej 5 000 zł. Można zatem przypuszczać, że falę popularności pożyczek niskokwotowych mamy już za sobą.
Terminowa spłata nie jest dla nas priorytetem
Mimo coraz lepszej sytuacji materialnej, Polacy nie zawsze spłacają swoje zobowiązania na czas. Z badań przeprowadzonych na zlecenie KRD wynika, że nasi rodacy w kwestii płatności mają swoje priorytety, a zobowiązania z tytułu pożyczek czy kredytów wcale nie są pierwsze na liście.
W pierwszej kolejności Polacy starają się opłacić czynsz oraz rachunki za media. Jedynie 11% ankietowanych uważa, że najważniejsze są raty pożyczek i kredytów, a niespełna 2% uznaje, że w pierwszej kolejności należy spłacić limity powstałe na rachunku bądź karcie kredytowej.
Podsumowując
Jak podaje KRD, szacuje się, że na spłatę wszystkich posiadanych zobowiązań zadłużony Polak musiałby przeznaczyć dochody z dwudziestu czterech miesięcy. Takie statystyki nie przeszkadzają jednak naszym rodakom w zaciąganiu kolejnych pożyczek. Do dyspozycji mamy coraz więcej rozwiązań finansowych i chętnie z nich korzystamy.
Dzięki pożyczkom nie musimy już odkładać naszych planów na później, a wszelkie potrzeby możemy realizować tu i teraz. Często podejmujemy więc spontaniczne decyzje finansowe, bez wcześniejszej analizy możliwości naszego budżetu. Aktualna sytuacja ekonomiczna pozwala nam sięgać po coraz wyższe kwoty pożyczek i nic nie wskazuje na to, aby w najbliższych miesiącach trend ten miał ulec zmianie.
3 komentarze
Trochę przerażająca informacja, ale takie jest życie. Nie zdajemy sobie sprawy jak ważne jest spłacanie pożyczek na czas. Szczerze mówiąc nie znam osób które nie są zadłużone.. Sam też zalegam, ale mam szczęście że windykuje mnie kruk, na spokojnie się dogadaliśmy
pożyczamy bezmyślnie, nieuczciwie, zachłannie, niestety taka prawda, potem ciężko się dogadać i to spłacać, miałem chyba szczęście bo trafiłem na spoko ludzi (kruk), rozłożyli mi wszystko elegancko i mogę pospłacać to co zaciągnąłem przez to że się w życiu noga lekko podwinęła i człek był też głupi
Najgorsze, że tyle osób w ogóle nie płaci swoich zobowiązań. Nie wiem, czy ludziom nie przeszkadza, że nie mogą żadnej umowy na abonament czy raty podpisać, jak są w krd wpisani?