Założenia do ustawy o nadzorze nad rynkiem finansowym przyjęte właśnie przez Rząd, można postrzegać jako utraconą szansę na dokonanie rzeczywiście potrzebnych zmian. Konferencja Przedsiębiorstw Finansowych w Polsce (KPF), reprezentując kilka segmentów usług kredytowych polskiego rynku finansowego, nie podziela przekonania autorów proponowanych regulacji o ich wyłącznie pozytywnych efektach dla konsumentów i przedsiębiorców.
BRAK KONSULTACJI SPOŁECZNYCH
Trzy z czterech wersji rządowego projektu były wynikiem szerokiego konsensusu ze stronami społecznymi, uzyskiwanego w trakcie konferencji uzgodnieniowych. Ostateczny projekt założeń, pomimo wprost zasadniczych różnic merytorycznych pomiędzy czwartym projektem założeń i poprzednimi trzema, przyjęty został bez takiej formuły konsultacji społecznych, która była utrzymywana na każdym z wcześniejszych etapów.
BRAK MERYTORYCZNEGO UZASADNIENIA DLA LIMITÓW
Zaproponowane limity nie zostały oparte o pogłębione badania merytoryczne, które pozwoliłyby oszacować rzeczywiste skutki projektowanych zmian w prawie. Propozycje te zostały oparte w głównej mierze na budzących wątpliwości merytoryczne danych, dostarczonych przez dwóch uczestników procesu legislacyjnego, a odnoszących się do kosztów pożyczek krótko- i długookresowych.
Inaczej niż część uczestników rynku, KPF wskazuje, że negatywne skutki regulacji pojawią się również w odniesieniu do oferty zarówno krótkich jak i długich pożyczek niebankowych, a przypadku długich kredytów konsumenckich – konsolidacyjnych negatywne skutki mogą ujawnić się nie tylko dla oferty pożyczek niebankowych, ale też oferty SKOKów i banków.
Dlatego, ponownie KPF podkreśla, iż jak dotąd brak jest raportu, który opisałby rzetelnie, w sposób pogłębiony, skutki aktualnej wersji założeń, właśnie przyjętych przez Rząd – podkreśla Andrzej Roter, Dyrektor Generalny KPF.
BRAK REJESTRU
Najpoważniejszym błędem przyjętego projektu jest fakt, iż rząd w przyjętych założeniach odrzucił wcześniej uzgodnioną koncepcję rejestru i nadzoru nad działalnością pożyczkową – stwierdził Andrzej Roter, Dyrektor Generalny KPF. To bardzo zła informacja z punktu widzenia celów tej regulacji – zwiększenia ochrony praw konsumentów. Ten błąd może mieć nawet zdecydowanie większe, negatywne konsekwencje niż wykluczenie z rynku pożyczek i kredytów konsolidacyjnych, oferowanych przez banki, SKOKi i firmy pożyczkowe dłuższe okresy, które pozwalały na samodzielne radzenie sobie rynku z nadmiernym zadłużeniem konsumentów. Jest też sygnałem, iż wskazywanie przez Komitet Stabilności Finansowej konieczności znalezienia rozwiązań, które zapobiegną podobnym aferom, jak tzw. afera Amber Gold staje się jedynie historycznym, czy nawet jedynie medialnym faktem.
KPF jest głęboko przekonany, iż tylko rejestr firm pożyczkowych daje realną szansę na zewidencjonowanie tego rynku i efektywny nad nim nadzór. Już dziś w raportach UOKiK na temat rynku pożyczkowego występuje jedynie kilkadziesiąt firm pożyczkowych, podczas gdy w powszechnej opinii bardzo wielu uczestników rynku podkreśla się, że podmiotów prowadzących działalność pożyczkową jest w Polsce kilkaset. Proponowane rozwiązanie w postaci listy ostrzeżeń publicznych, podobnej do tej prowadzonej przez KNF, nie zapewni konsumentom, organizacjom konsumenckim, podmiotom świadczącym usługi w zakresie ochrony praw konsumentów odpowiedniej wiedzy o firmie, z której usług klient chciałby skorzystać. W szczególności w przypadku małych, lokalnych społeczności i rynków, dalekich od swoistej kontroli i merytorycznego nadzoru UOKiK. Jest oczywistym, iż uzyskanego wpisu do rejestru działalności pożyczkowej i konieczność przywołania tego faktu we wszystkich umowach z konsumentami nie zastąpi przecież lista ostrzeżeń, na której ujawnione będą firmy, do których nadzorca dotrze, czy będzie w ogóle mógł dotrzeć.
KPF będzie na dalszym etapach procesu legislacyjnego przekonywać do idei efektywnego i skutecznego nadzoru, wskazując na konkretne rozwiązania opracowane przez ekspertów KPF, przedstawione już w procesie legislacyjnym i – co więcej – podzielane przez autorów założeń i Ministerstwo Finansów jeszcze na etapie I i II wersji założeń. Podzielając opinię o braku uzasadnienia dla umiejscowienia tego rejestru w UOKiK, KPF podkreśla jednocześnie, iż racjonalnym i zasadnym merytorycznie jest propozycja prowadzenia rejestru firm pożyczkowych przez Ministra Gospodarki. Dlatego KPF rekomenduje i na dalszym etapie legislacyjnym będzie popierał ponowną analizę założeń pod kątem realizacji zakładanych przez ustawodawcę celów – obecna wersja założeń, tych celów nie realizuje – podsumowuje Mecenas Marcin Czugan, Dyrektor Departamentu Prawno – Legislacyjnego KPF.