Wonga przeprasza Brytyjczyków za monity sygnowane przez… fikcyjną kancelarię prawną

dodał Tomasz Rafalski
0 komentarze

Na niecodzienny sposób zwiększenia skuteczności windykacji w Wielkiej Brytanii wpadła Wonga.com. Firma pożyczkowa wysyłała nierzetelnym klientom monity podpisane przez prawników z Lowe Legal Recoveries oraz Chainey, D’Armato & Shannon oraz Barker. I nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie to, że obie kancelarie nie istnieją. Kreatywność będzie kosztować Wongę 2,6 mln funtów.

789

Wonga zaczęła stosować nieszczęsną koncepcję oszczędzenia na opłatach związanych ze zleceniem kancelariom przygotowania i wysyłania wezwań do zapłaty w 2008 roku. W sumie opracowywanie monitów sygnowanych nieistniejącymi biurami prawniczymi trwało dwa lata, ale cały incydent został ujawniony dopiero teraz. Ofiarą nieuczciwych praktyk pożyczkodawcy padło 44 tys. klientów, którzy teraz otrzymają pieniężną rekompensatę opiewająca na kwotę ponad 13,7 mln zł.

Firma pożyczkowa, która może poszczycić się obsługą ponad 1 mln użytkowników i dominującą pozycją na rynku pozabankowym na Wyspach (jego wartość szacowana jest na 2 mld funtów rocznie), szybko znalazła sposób na ocieplenie mocno nadszarpniętego wizerunku. Z wyliczeń Wongi wyszło, że 1/5 osób korzystających z jej usług została obarczona zawyżonymi opłatami związanymi z udzieleniem im pożyczki. Nadpłaty mają zostać zwrócone poszkodowanym.

Polscy pożyczkobiorcy będący zarówno klientami Wongi, jak i innych firm udzielających mikropożyczek raczej nie muszą nerwowo sprawdzać autentyczności wysłanych im monitów. Marki funkcjonujące na polskim rynku mocno obstają przy idei tzw. odpowiedzialnego pożyczania. Poza tym Wonga dba o to, aby nie udzielać pożyczek osobom z tzw. grupy podwyższonego ryzyka. Jako jedna z dwóch firm tego typu współpracuje z Biurem Informacji Kredytowej, co umożliwia jej skrupulatne sprawdzenie wiarygodności potencjalnego pożyczkobiorcy. Przyłączyła się także do projektu Związku Firm Pożyczkowych, który dotyczy stworzenia branżowej bazy informacji o klientach sektora mikropożyczek. System ma m.in. obniżyć default rate instytucji pozabankowych oraz umożliwić lepszą ocenę zdolności kredytowej klientów. Od stosowania nieuczciwych praktyk wobec pożyczkobiorców polską Wongę odciąga także to, że firma w inny sposób zarabia na klientach mających problemy ze spłatą zobowiązania. Mowa tu m.in. o możliwości przedłużenia okresu spłaty zadłużenia w momencie, gdy nie można dotrzymać pierwotnego terminu zapisanego w umowie. Rozwiązanie oczywiście jest odpłatne.

 

Sylwia Stwora

Podobne wpisy

Zamieść komentarz