Kurs International Personal Finance, spółki do której należy Provident, zanotował ponad 25-procentowy spadek na giełdzie w Londynie. Również na warszawskiej GPW akcje IPF potaniały. Spadki mogą być efektem przyjęcia w piątek przez Sejm ustawy antylichwiarskiej mającej uregulować rynek pożyczek pozabankowych w Polsce.
Spadek o 25,75 proc.
Poniedziałkowa sesja na londyńskiej giełdzie nie była szczęśliwa dla International Personal Finance. Kurs zaczął zniżkować już o 8:10 i w ciągu zaledwie 10 minut z poziomu 426,20 pensów spadł do 408,30 pensów. Przed godziną 13:00 akcje właściciela Providenta kosztowały już 395,60 pensów. Największe tąpnięcie miało miejsce przed 16:00 – wówczas kurs zanurkował do poziomu 348 pensów. Na zakończenie sesji akcje IPF stały po 352,50 pensów. W sumie, przez cały poniedziałek spółka zanotowała spadek o 25,75 proc. Na GPW w Warszawie obniżka wartości akcji właściciela najstarszego pożyczkodawcy w Polsce był niższy, bo wyniósł 8,18 proc. – z 27,50 do 25,25 zł.
Provident traci na ustawie antylichwiarskiej
Poniedziałkowa obniżka notowań akcji IPF może mieć związek z piątkowym przegłosowaniem przez Sejm projektu ustawy antylichwiarskiej, zgodnie z którą m.in. koszty pozaodsetkowe mają obejmować wszelkie koszty wynikające z zaciągnięcia pożyczki pozabankowej, w tym opłaty związane z obsługą w domu klienta. Dotychczas nie były one uwzględniane w noweli, dlatego nowe przepisy zyskały nawet nazwę „Lex Providenti”, gdyż wyraźnie faworyzowały markę Provident.
Mocny spadek kursu IPF obserwowaliśmy w grudniu 2013 roku, kiedy to Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów nałożył na Providenta karę w wysokości 12 mln zł. Zdaniem UOKiK, firma naruszyła interesy konsumentów poprzez nieuzwględnienie w całkowitych kosztach pożyczki opłat za obsługę domową oraz opłat przygotowawczych.
