Niedawno ukazał się raport sektora pożyczek pozabankowych opracowany przez Fundację Rozwoju Rynku Finansowego i Polski Związek Instytucji Pożyczkowych. „Sektor pożyczek pozabankowych – dwie strony rynku” to pierwsze tak rzetelne opracowanie wyników finansowych sektora pozabankowego w Polsce. Przygotowane zostało na podstawie sprawozdań finansowych oraz danych uzyskanych od najpopularniejszych firm pożyczkowych na rynku za 2017 rok.
Stali klienci przodem
Ostatnie lata to czas gruntownej przemiany podejścia firm pożyczkowych do budowania relacji z klientem. Z raportu „Sektor pożyczek pozabankowych – dwie strony rynku” wynika, że stali klienci o wiele częściej mogą liczyć na pozytywną decyzję w odpowiedzi na wniosek kredytowy. W ostatnich latach znacznie obniżył się wskaźnik przyznawalności pożyczek, co można zauważyć na przykładzie firm zrzeszonych w Polskim Związku Instytucji Pożyczkowych. Jeszcze w 2014 roku tego typu firmy pożyczkowe akceptowały około 19 proc. wniosków złożonych przez nowych klientów. Tymczasem w 2017 roku wskaźnik „approval rate” spadł do poziomu 17 proc. Spadł również odsetek akceptacji wniosków złożonych przez nowych klientów wśród firm reprezentowanych przez Fundację Rozwoju Rynku Finansowego. W ciągu dwóch lat (2015–2017) obniżył się o ponad 5 pkt. proc., osiągając poziom 42 proc.
Nie taki zyskowny, jak go postrzegają
Wielu Polaków postrzega działalność pożyczkową jako źródło ponadprzeciętnych zysków dla firm pozabankowych. Tymczasem raport Fundacji Rozwoju Rynku Finansowego i Polskiego Związku Instytucji Pożyczkowych dowodzi, że działalność pozabankowa to biznes wymagający ogromu zaangażowania przy ograniczonych korzyściach. Choć rynek pozabankowy w liczbach brzmi imponująco – w samym tylko 2017 roku pożyczkodawcy udzielili 3,87 mln zobowiązań, osiągając łączny zysk netto o wartości 212,3 mln zł – to rentowność aktywów firm pozabankowych wyniosła zaledwie 3,2 proc., a średni dochód przypadający na jednego klienta osiągnął zaledwie 70 zł.
Twórcy raportu podkreślają, że sektor pozabankowy mocno ucierpiał po wprowadzeniu nowych regulacji w 2016 roku. To właśnie wtedy działalność zamknęło aż 17 proc. przedsiębiorców, a zysk największych polskich pożyczkodawców spadł aż o 38 proc. w ujęciu rok do roku. W ciągu ostatnich trzech lat firmy pożyczkowe musiały zmagać się z wieloma zmianami prawnymi, bowiem to właśnie sektor kredytów konsumenckich był jednym z silniej regulowanych obszarów polskiej gospodarki. Konieczność systematycznego dostosowywania działalności do nowych wymogów poważnie nadszarpnęła kondycją wielu firm.
[button style='orange' url='http://loanmagazine.pl/wp-content/uploads/2019/03/Sektorpo%C5%BCyczekpozabankowych-dwiestronyrynku1.pdf']Zobacz pełny raport PZIP i FRRF[/button]
W tej chwili Ministerstwo Sprawiedliwości zapowiada kolejne zmiany prawne, które mogą poważnie podkopać stabilność finansową firm pożyczkowych. Resort chce nie tylko nałożyć na firmy pożyczkowe nowe obowiązki. Zamierza również znacznie zwiększyć nadzór nad ich działalnością oraz wprowadzić dodatkowe ograniczenia w odzyskiwaniu należności od nierzetelnych pożyczkobiorców. Ponadto ceny produktów pożyczkowych mają zostać ustawowo obniżone do poziomu cen oferowanych przez sektor bankowy.
Pożyczkodawcy protestują
Trudno oszacować, w jaki sposób zapowiadane zmiany wpłyną na sytuację finansową polskich konsumentów, z których aż 3 mln korzysta z usług firm pożyczkowych. Bardzo duże kontrowersje wśród przedstawicieli instytucji pozabankowych wzbudza projekt ustawowego obniżenia cen pożyczek do poziomu cen sektora bankowego. Podmioty rynku pozabankowego podkreślają, że w ramach swojej działalności pożyczają środki własne, wobec czego nie są w stanie oferować tych samych cen, co instytucje finansowe zbierające depozyty oraz korzystające z ulgi na „złe długi”.
Zobacz propozycje zmian przedstawione przez Ministerstwo Sprawiedliwości.