Według szacunków SMS Kredyt Holding, nawet 7 mln Polaków może być wykluczonych z możliwości uzyskania środków finansowych w banku. Nie dziwi zatem to, że firmy pożyczkowe upatrując w tym swoją szansę, szukają sposobu na przyciągnięcie większej liczby klientów. Mogą liczyć na wsparcie zagranicznych spółek, do których należą. Jedną z nowości w sektorze mikropożyczek jest wprowadzenie długoterminowych zobowiązań z opcją spłaty w ratach.
Na koniec 2013 roku wartość portfela pożyczek firm pozabankowych należących do Konferencji Przedsiębiorstw Finansowych wyniosła 3,056 mld zł, natomiast suma udzielonych zobowiązań przekroczyła poziom 2,72 mld zł. W przeciągu 5 lat liczba klientów tego sektora wzrosła z 958 tys. do 1,371 mln osób. Dla porównania, w przypadku banków wartość kredytów konsumpcyjnych na koniec ubiegłego roku wyniosła 126,3 mld zł.
Potencjał branży pozabankowej w Polsce jest duży. Doskonale zdają sobie z tego sprawę zagraniczni właściciele rodzimych podmiotów, zwiększając wysokość przekazywanego im dofinansowania. Jak donosi Gazeta Prawna, do wzmocnienia swojej pozycji na rynku szykuje się Kredito24.pl, który od swojej spółki-matki, czyli Kreditechu, ma otrzymać nawet 10-12 mln dolarów. Podwyższą one zarówno kapitał zobowiązań, jak i pozwolą na szeroko zakrojoną kampanię reklamową oraz usprawnianie systemu, m.in. w zakresie przelewów. Kredito24.pl uruchomił też pożyczki ratalne pod marką Zaimo. Firma udziela świadczeń od 500 do 6 tys. zł z opcją spłaty w 1-12 rat miesięcznych.
Wyższe wsparcie z Wielkiej Brytanii otrzymała także Wonga.com – firmę dokapitalizowano nie 1 a 10 mln złotych. Jedną ze zmian wprowadzonych przez pożyczkodawcę było wydłużenie okresu spłaty zobowiązania. Dotychczas wynosił on maksymalnie 30 dni, po modyfikacji jest to już 60 dni. To jeden z najdłuższych terminów na rynku – obok Ekspres Kasy i Ofin.pl.
Lider mikropożyczek w Polsce, czyli Vivus.pl wprawdzie nie otrzyma wsparcia spółki-matki, ale firma również poszła w stronę świadczeń długoterminowych z opcją spłaty w ratach. Pod adresem Zaplo.pl udostępnia zobowiązania od 500 do 7 tys. zł, które można oddać w ciągu 3-12 miesięcy.
Widać, że kierunek zmian jest w dużej mierze podyktowany regulacjami, jakimi Ministerstwo Finansów chce objąć rynek pozabankowy. Mowa tu głównie o limicie pozaodsetkowych kosztów zobowiązań oraz opłat związanych z działaniami windykacyjnymi, które mają negatywnie wpłynąć właśnie na mikropożyczki, czyli świadczenia na niskie kwoty z krótkim terminem spłaty.
Z drugiej strony, firmy chcą wykorzystać możliwość ograniczenia dominującej pozycji Providenta, najstarszego pożyczkodawcy w Polsce. Dotychczas lider rynku pozabankowego uparcie skupiał się na produktach ratalnych z długim okresem spłaty. Pojawiły się jednak doniesienia, że, stawiany nieco pod murem, również może wejść w pożyczki krótkoterminowe.
Sylwia Stwora
