Trzy czwarte miejsc pracy w sektorze prywatnym w Unii Europejskiej tworzą MŚP, generując ponad połowę PKB Wspólnoty. Jednocześnie, jak pokazuje najnowszy raport Enrico Letty, nadal nie mogą one w pełni korzystać z zalet jednolitego rynku UE. Mierzą się z problemem płynności finansowej, co jest konsekwencją utrudnionego dostępu do finansowania i wydłużonego czasu oczekiwania na płatności od kontrahentów. W tym kontekście do szczególnie zagrożonych należy branża transportowa.
Unia Europejska na szczeblu centralnym, podobnie jak poszczególne państwa członkowskie, uznaje, że sektor mikro-, małych i średnich przedsiębiorstw jest kluczowy dla rozwoju gospodarki. Nic dziwnego, skoro w skali całej Wspólnoty do tego grona zalicza się 99 proc. wszystkich firm (w Polsce ten odsetek jest jeszcze wyższy i wynosi 99,8 proc.), które zatrudniają trzy czwarte wszystkich pracujących w przedsiębiorstwach.
Duża zmienność i nieprzewidywalność sytuacji gospodarczej i politycznej w skali międzynarodowej powoduje, że prowadzenie biznesu jest trudniejsze dla wszystkich. Jednak dla mniejszych firm nawet okresowe trudności znacznie szybciej mogą stać się przyczyną bankructwa.
Jednolity rynek trudny dla mniejszych firm
Dla wielu firm sposobem na rozwój jest wyjście na inne rynki, zwłaszcza w ramach Unii Europejskiej. W branży transportowej jest to dość powszechna praktyka. Jednak jak pokazuje kwietniowy raport eurodeputowanego Enrico Letty pod tytułem Much More Than A Market, małym i średnim przedsiębiorcom nie jest wcale łatwo działać na jednolitym rynku unijnym.
– Wyraźnie widać, że na szczeblu unijnym jest jeszcze dużo do zrobienia, aby mniejsi przedsiębiorcy mogli w pełni korzystać z zalet wspólnego rynku – zauważa Jaroslav Ton, prezes 4Trans Factoring, fintechu specjalizującego się w zapewnianiu płynności finansowej transportowym MŚP. – Na pewno łatwiej byłoby osiągnąć poprawę w tym obszarze, gdyby istniał organ koordynujący związane z tym działania i stanowiący łącznik między wspólnotowymi władzami i przedsiębiorcami. Dlatego szkoda, że cały czas nieobsadzone pozostaje stanowisko pełnomocnika Komisji Europejskiej ds. małych i średnich przedsiębiorstw – dodaje Jaroslav Ton.
Główne wyzwanie – płynność finansowa
Faktury z długimi terminami płatności, które dodatkowo często nie są regulowane na czas, oraz utrudniony dostęp do finansowania, to dwa z trzech głównych problemów, z jakimi boryka się sektor MŚP – przyznają przedstawiciele Komisji Europejskiej.
– W sytuacji, gdy bieżące koszty prowadzenia biznesu rosną, wszelkie opóźnienia w płatnościach ze strony kontrahentów mogą pociągnąć za sobą szereg konsekwencji. W wypadku małych i średnich przedsiębiorstw nawet niewielkie opóźnienia bywają przyczyną utraty płynności finansowej – mówi Jaroslav Ton. – Oczywiście nie musi to od razu oznaczać najgorszego scenariusza – upadłości. Jednak nawet chwilowy brak płynności finansowej skutecznie ogranicza lub nawet całkowicie powstrzymuje rozwój przedsiębiorstw – uzupełnia prezes 4Trans Factoring.
Dla mniejszych firm z branży TSL zamrożenie stosunkowo dużych kwot w fakturach z długimi terminami płatności jest niekorzystne, szczególnie teraz. Napięcia międzynarodowe powodują niepewność na rynku paliw, z początkiem roku wzrosły składki, podnoszone są też opłaty drogowe w Polsce i za granicą. Ponadto do końca roku w pojazdach używanych w transporcie międzynarodowym należy wymienić tachografy na urządzenia nowszej generacji – G2V2.
Fintechy pomagają finansować MŚP
W tej niełatwej sytuacji, zwłaszcza dla mniejszych podmiotów, pomocne okazują się nowoczesne firmy finansowo-technologiczne, na przykład faktoringowe. Fintechom, jako z natury zwinnym organizacjom, stosunkowo łatwo jest dopasować swoją ofertę do potrzeb klientów z sektora MŚP i szybko reagować na zmiany.
Daje to przedsiębiorcom dostęp do naprawdę szerokiej gamy produktów, które mogą wykorzystać jako wsparcie swojego biznesu. Dzięki temu mogą nie tylko przetrwać trudniejszy okres zapewniając sobie utrzymanie płynności finansowej, ale też wykorzystać dostępne środki, aby rozwijać firmę.
– W wypadku faktoringu najkorzystniejszą opcją wydaje się faktoring pełny (właściwy). Charakteryzuje się on tym, że dostawca tych usług przejmuje na siebie ryzyko ewentualnej niewypłacalności kontrahentów i w razie kłopotów z płatnością podejmuje niezbędne działania – wyjaśnia Jaroslav Ton.