„Prosto i od ręki”- z takim hasłem Bank Pocztowy wprowadza do swojej oferty nowy produkt – Pożyczkę na Poczcie. Jednym kosztem związanym z zaciągnięciem zobowiązania w oddziale Poczty Polskiej lub banku jest 20-procentowa prowizja, ponieważ oprocentowanie wynosi 0 zł. Firmy pożyczkowe mają się czego obawiać?
Największą zaletą produktu Banku Pocztowego mają być stałe koszty, niezależnie od tego, na jaki okres zdecydujemy się zaciągnąć zobowiązanie. Czy wybierzemy opcję spłaty pożyczki w miesiąc, czy też w trzy, siedem lub dziewięć miesięcy (maksymalny okres), zawsze zapłacimy za to 20 proc. uzyskanej kwoty. Przelicznik jest zatem prosty. Wybierając 300 zł na 30 dni, oddamy o 60 zł więcej. Pożyczenie 1000 zł na 5 miesięcy będzie wiązać się z miesięczną ratą rzędu 240 zł, czyli zwrócimy 1200 zł. Za 1500 zł na ten sam okres miesięcznie będziemy płacić 360 zł, co na koniec da kwotę 1800 zł, a przyznanie najwyższej dostępnej kwoty, czyli 3000 zł na 9 miesięcy będzie wymagało zwrócenia 3600 zł (miesięczna rata wynosi 400 zł). Mówiąc prościej, za każdą pożyczoną złotówkę, przyjdzie nam oddać 1,2 zł.
Dla porównania, sięgając po 1000 zł na 5 miesięcy w Zaplo.pl (pożyczki ratalne), w sumie oddamy 1725,15 zł (rata 345,03 zł), a przy kwocie 3000 zł na 9 miesięcy – 5 226,66 zł. Z kolei najniższa dostępna kwota w Vivusie, czyli 300 zł na 30 dni będzie kosztować nas jedynie 46,6 zł, ale jako nowi klienci nic nie zapłacimy, bo pierwsza pożyczka udzielana jest za 0 zł. I na tym polu firmy pożyczkowe mają przewagę nad bankowym konkurentem.
Warto zauważyć, że Bank Pocztowy nie jest jedynym, który uzupełnia swoją ofertę o krótkoterminowe zobowiązanie na niskie kwoty. Mikropożyczkę opiewającą na 1000 zł z 30-dniowym okresem spłaty proponuje Bank Smart, który stosuje inny, ale również prosty przelicznik całkowitego kosztu pożyczki – za każde pożyczone 100 zł płacimy 20 zł. Na przykład, biorąc 500 zł oddamy 600 zł, a 1000 zł będzie wymagało zwrócenia 1200 zł.
Sylwia Stwora