Wiosna już za pasem – Polacy zaczynają myśleć o porządkach, modernizacji oraz zmianie wystroju mieszkania lub domu. Jak wynika z badania przeprowadzonego na zlecenie Biura Informacji Kredytowej, w 2016 roku 23% mieszkańców naszego kraju planuje zaciągnąć kredyt gotówkowy, a co czwarty przeznaczy pożyczone środki właśnie na wiosenny remont. Okazuje się także, że dla 9% badanych remont i ponoszone w związku z nim koszty to poważny stres.
Początek kwietnia dla wielu z nas oznacza rozpoczęcie sezonu wiosennych porządków. Nowa aranżacja wnętrz, malowanie ścian czy wymiana mebli i sprzętu kuchennego nadają naszym mieszkaniom świeżości, ale są zarazem niemałym obciążeniem dla domowego budżetu. Prawdopodobnie właśnie z tego względu Polacy decyzję o gruntownym remoncie podejmują średnio raz na 5-10 lat. Nieco częściej, bo raz na trzy lata, połowa z nas decyduje się przynajmniej na odmalowanie mieszkania.
Pierwsze oznaki wiosny mobilizują jednak wielu z nas do nieodkładania decyzji o remoncie. Jak wynika z badania zrealizowanego na zlecenie Biura Informacji Kredytowej, aż 24% Polaków kredyt zaciągnięty w ciągu najbliższego roku przeznaczy na odświeżenie mieszkania lub drobne prace remontowe w domu. Okazuje się, że w najbliższym roku Polacy sfinansują remont mieszkania kredytami lub pożyczkami. W większości skorzystają z bankowego kredytu gotówkowego (63%), w drugiej kolejności rozważają pożyczki gotówkowe (27%), a jedynie 13% osób zamierza sfinansować ten cel za pomocą kredytu mieszkaniowego.
Faktycznie, mały remont można najszybciej sfinansować korzystając z kredytu gotówkowego, jednak warto wspomnieć, że jeśli rozważamy zaangażowanie się w poważniejszą modernizację, najrozsądniej jest sfinansować ją za pomocą kredytu hipotecznego. Jest to wówczas kredyt zabezpieczony hipotecznie, który choć jest tańszy od kredytu gotówkowego, to wymaga więcej czasu na złożenie odpowiednich formalności i spełnienia określonych warunków. Być może warto go jednak rozważyć, gdy myślimy o kwotach rzędu kilkudziesięciu tysięcy złotych.
– Analizując ubiegły rok kredytowy, BIK prognozuje stabilizację wartości udzielanych kredytów konsumpcyjnych oraz umiarkowane wzrosty wartości udzielanych kredytów mieszkaniowych w roku 2016. Stabilna pozostaje liczba osób posiadających kredyty w bankach i SKOK-ach. W 2015 r. było 15,2 mln kredytobiorców – mówi Sławomir Grzybek, z Biura Informacji Kredytowej. – Porównując się do krajów europejskich, to w przypadku kredytów konsumpcyjnych jesteśmy powyżej średniej, mierząc relację zadłużenia w kredytach konsumpcyjnych do wartości PKB. W przypadku kredytów mieszkaniowych jesteśmy natomiast poniżej średniej europejskiej. Powoduje to, że większy potencjał wzrostu mierzony wskaźnikiem wartości portfela kredytów do poziomu PKB widzimy w szeroko pojętych kredytach mieszkaniowych – dodaje ekspert BIK.
Mając na uwadze powyższe trendy oraz deklarowaną w badaniu opinii wysokość kwoty na pożyczkę lub kredyt wygląda na to, że tegoroczne plany Polaków dotyczą raczej niewielkich remontów pojedynczych pomieszczeń, ewentualnie malowania lub wymiany mebli. Deklarowana wysokość zadłużenia mieści się bowiem głównie w granicach 5 – 10 tys. zł (20%) oraz 10 – 15 tys. zł (24%). Jedynie 5% planuje gruntowne zmiany w zakresie wymiany instalacji oraz wystroju wnętrz, o czym świadczą plany kredytowe przekraczające 50 tys. zł.
Można by sądzić, że Polacy dokonują swoich decyzji, a w szczególności dotyczących poprawienia wizerunku swojego domu lub mieszkania, w przemyślany sposób. Tymczasem okazuje się, że wysiłkowi prac remontowych towarzyszy stres z powodu poniesionego wydatku. Około 9% Polaków przyznało, że chętnie odzyskałoby większe kwoty wyłożone na nowe meble czy remont mieszkania. Należałoby zatem wszystko dobrze przemyśleć przed rozpoczynającym się właśnie sezonem remontów domów i mieszkań – by mieć poczucie dobrze zagospodarowanych pieniędzy i cieszyć się z włożonego wysiłku i efektu.
BIK