Dekalog Świadomego Pożyczania, czyli rola kredytu w życiu człowieka

dodał Rafał Tomkowicz
4 komentarze

Z góry uprzedzam – nie jestem żadnym finansowym guru, który twierdzi, że zjadł wszystkie rozumy i teraz w jednej książce przekaże Ci całą wiedzę dotyczącą tego, jak unikać życia na kredyt i zastępować wszelkie planowane zobowiązania radykalnymi płatnościami z wcześniej zebranych oszczędności. Niestety, w życiu nie zawsze jest aż tak kolorowo. Zwykle, aby nabyć mieszkanie lub dom o sporej wartości, trzeba posiłkować się finansowaniem za pośrednictwem banku. To pozwala cieszyć się danym dobrem już w trakcie regulowania zaciągniętego zobowiązania, a po spłacie całego ustalonego harmonogramu rat – stać się prawnym właścicielem zabezpieczonej nieruchomości. Dobrze jednak zrobić to z głową, a w razie jakichkolwiek nieprzewidzianych sytuacji – umieć stawić czoło przeciwnościom losu i nie dać się pozbawić przywilejów, jakie oprócz obowiązków niesie za sobą każda zawarta umowa kredytowa. Jaki charakter ma zatem ta książka?

Czym jest Dekalog Świadomego Pożyczania?

Dekalog Świadomego Pożyczania to zbiór porad oraz przykładów z życia wziętych na podstawie zarówno moich zawodowych, jak i prywatnych doświadczeń. Jako konsument spłacałem wszystkie rodzaje zobowiązań. Począwszy od kredytu na sprzęt AGD i samochód, poprzez trzy kredyty hipoteczne (w tym dwa walutowe), karty kredytowe oraz limity w rachunkach, a na prywatnych pożyczkach lombardowych z bardzo wysokim „oprocentowaniem” kończąc. Nie uniknąłem również problemów w regulowaniu zadłużenia, na co złożyły się wpisy do rejestrów, pozwy oraz tytuły egzekucyjne (na szczęście były to relatywnie niewielkie kwoty). To wszystko nauczyło mnie racjonalnego podejścia do spraw związanych z zaciąganiem zobowiązań. Dzięki temu, że zachowałem rozwagę i już wtedy posiadałem pewnego rodzaju doświadczenie w sprawach związanych z produktami finansowymi, teraz mam praktyczną wiedzę, którą chciałbym się podzielić z szerszą publicznością.

Musicie wiedzieć, że pożyczanie to bardzo intratny interes, na którym można zarobić bardzo dużo pieniędzy. Opisując w jednym z rozdziałów sposoby na budowanie zdolności kredytowej, odwołuje się zwłaszcza do instytucji bankowych, gdyż te poruszają się w granicach wyznaczonych przez Państwo (dokładnie KNF) i tutaj to my sami musimy udowodnić, że będziemy w stanie spłacać zobowiązanie, o które się staramy. Nie brakuje na rynku jednak firm, gdzie zdolność kredytową bada się starą sprawdzoną metodą na lusterko, a przychody z tego typu działalności już na wstępie budowy biznes planu bierze się z potencjalnych egzekucji komorniczych. Brzmi tajemniczo, ale po przeczytaniu książki, wszystko powinno być już dla Ciebie jasne.

Jak nie wpaść w finansowe tarapaty?

W ciągu swojej kilkunastoletniej przygody z finansami miałem okazję pracować jako doradca klienta indywidualnego przy udzielaniu kredytów konsumpcyjnych. Natomiast jako pośrednik (niezależny doradca) zajmowałem się podpisywaniem umów o kredyt hipoteczny. Zakładałem rachunki bankowe oraz pomagałem w deponowaniu oszczędności na lokatach terminowych. Przez kilka lat miałem również styczność z tzw. drugą stroną mocy, pracując w departamencie windykacji banku oraz zewnętrznych firmach windykacyjnych. Na swojej drodze zdarzyło mi się spotkać wielu ludzi, którzy popadli w duże kłopoty finansowe i nie zawsze potrafili wyjść z nich bez szwanku (licytacje majątku, eksmisje komornicze). Podstawowymi przyczynami problemów były: lekkość zaciąganych zobowiązań oraz brak świadomości długofalowego myślenia pozwalającego na ewentualne zabezpieczenie siebie i rodziny przed skutkami nieprzewidzianych sytuacji. Często także dało się zauważyć bezmyślność i brak jakiejkolwiek odpowiedzialności z tytułu zaciągniętych kredytów: „nie wyszło, to nie niech się martwią inni, a nie ja”. Jednak taka postawa wiąże się z ryzykiem zamknięcia sobie drogi powrotnej do tzw. „przewodu kredytowego”. W razie potrzeby wyłączasz się na zawsze, a na pewno na długi czas, z możliwości dofinansowania swoich potrzeb za pomocą kredytu. Pytanie, czy warto?

Należy zdawać sobie sprawę, że w przypadku wszelkiego rodzaju umów o pożyczkę czy kredyt masz do czynienia z działaniem dwóch stron. Każda musi świadomie i z pełną odpowiedzialnością, jaką bierze na siebie składając podpis pod dokumentem, przyjąć szereg obowiązków wynikających z jej postanowień. Jeżeli jedną ze stron jest instytucja bankowa (pożyczkodawca), możesz sobie wyobrazić, że stoi za nią szereg prawników dbających o zabezpieczenie jej interesów. Z drugiej strony jesteś Ty, często bez wsparcia specjalistów, a niejednokrotnie jeszcze podsycany „językiem korzyści” przez doradcę bankowego, który zwykle skupia się na tym, że musi wykonać swoje plany sprzedażowe. Zazwyczaj jesteś zdany wyłącznie na siebie oraz zdrowy rozsądek, w którym tkwi sedno całej sprawy świadomego pożyczania.

Mam nadzieję, że po przeczytaniu dekalogu świadomego pożyczania będziesz mądrzejszy o praktyczne aspekty, z jakimi spotkasz się zarówno podczas decyzji związanej z wyborem samej oferty kredytowej, jak również sytuacjami mogącymi zdarzyć się podczas spłaty zobowiązania.

 

Podobne wpisy

Zamieść komentarz