Możemy być świadkami wielu zaskakujących przetasowań sił na rynku pożyczkowym

dodał Rafał Tomkowicz
0 komentarze

W 2019 roku możemy być świadkami wielu zaskakujących przetasowań sił na rynku pożyczkowym. Stawiamy hipotezę, że szanse na dynamiczny rozwój zyskają małe i średnie firmy pożyczkowe z lekkimi kosztowo, nowoczesnymi fin-tech’owymi modelami zarządzania, a przede wszystkim nie korzystające dotychczas z finansowania dłużnego. Podmioty te mają szansę przejąć sporą ilość klientów od małych, średnich i dużych podmiotów, które będą musiały uporać się w 2019 i 2020 roku z zapadającym długiem. Te firmy, które nie będą w stanie zrolować długu w 2019 roku i/lub pozyskać nowego finansowania na rozwój, prawdopodobnie zaprzestaną udzielania pożyczek celem gromadzenia środków na wykupy. W przeciwnym wypadku nie wykupią obligacji a skutki mogą być nieodwracalne.

Skąd tak kontrowersyjna teza?

Ze znajomości prawa i logicznego myślenia. Mianowicie 1 stycznia 2019 r. weszła w życie ustawa mająca na celu wzmocnienie nadzoru nad rynkiem finansowym. Wprowadza ona bardzo restrykcyjne zmiany w obszarze emitowania i oferowania obligacji, które zafunkcjonują już od 1 lipca 2019 r. Najważniejsze z zapowiadanych zmian to:

1. Wszystkie obligacje oferowanej w trybie oferty niepublicznej będą musiały być emitowane w formie zdematerializowanej i zarejestrowane w depozycie prowadzonym przez KDPW.

2. Wprowadzenie tzw. Agenta Emisji (Dom Maklerski), który będzie odpowiedzialny za pośredniczenie w rejestracji obligacji w KDPW oraz weryfikację, czy emisja została przeprowadzona zgodnie z prawem.

Dodatkowo projektowane są zmiany, które w bardziej rygorystycznym wydaniu mogą wpłynąć na ograniczenie przeprowadzania prywatnych emisji obligacji do 1 w roku, skierowanej do nie więcej niż 149 inwestorów.

Wejście w życie powyższych zmian spowoduje zwiększone koszty emisji obligacji oraz dłuższy proces decyzyjny wiążący się z podpisaniem umowy z Agentem Emisji oraz rejestracją obligacji w KDPW. Agent Emisji wybierze tylko najzdrowsze podmioty, ponieważ będzie ponosił wyższą odpowiedzialność. Ograniczenia prywatnych emisji obligacji mogą być jednak bardziej dotkliwe. Emitenci przez zmiany przepisów mogą zostać zmuszeni do organizowania emisji publicznych, a te mogą stać się dla nich niemożliwe do przeprowadzeniu z wielu względów.

Dlaczego emisje publiczne obligacji mogą być utrudnione?

Firmy pożyczkowe, tak jak i firmy ze wszystkich innych branż chcąc kontynuować rozwój z dotychczasową dynamiką będą zmuszone złożyć prospekt emisyjny do KNF, a ilość potencjalnych wniosków może zaskoczyć wszystkich bez wyjątku. Z podobną sytuacją mieliśmy do czynienia rok temu w przypadku zgłoszenia ASI, ZASI (KNF do dziś nie przeprocesowała jeszcze wszystkich wniosków). Ponadto samo złożenie wniosku i ustawienie się w kolejce jako pierwszym to nie wszystko. KNF na pewno będzie badała bardzo umiejętnie i wnikliwie sposób realizowania dotychczasowych emisji, co w przypadku wykrycia nieprawidłowości może zakończyć się bardzo boleśnie.

Jakie formy finansowania mogą być alternatywą dla obligacji?

Zdecydowanie na znaczeniu może zyskać sekurytyzacja. Najciekawszą alternatywą mogą okazać się nowe fundusze sekurytyzacyjne, które będą miały dostęp do nowych inwestorów. Fundusze te nie będą borykały się z brakiem płynności spowodowanym umorzeniami historycznych Inwestorów, którzy dziś albo realizują zyski albo na wszelki wypadek rozstają się z rynkiem wierzytelności. W Polsce jednak bardzo mało TFI poznało branże pożyczkową i nabyło wiedzę o sekurytyzacji pożyczek. Dlatego zarządy największych spółek pożyczkowych powinny natychmiast rozpocząć poszukiwania źródeł finansowania, jeżeli jeszcze tego nie zrobiły. Możemy być również świadkami wzmożonej ilości emisji akcji na rynku prywatnym i publicznym celem podnoszenia kapitałów własnych oraz restrukturyzacji długu. Być może debiuty giełdowe, fuzje i przejęcia. Podmioty najmniejsze i/lub najsłabsze oraz te, które z różnych powodów nie podejmą współpracy z domami maklerskimi prawdopodobnie będą zmuszone ominąć rynek papierów wartościowych i podejmą próbę emisji udziałów w celowych sp. z o.o. i/lub finansowania działalności pożyczkami lub wekslami – ale nie wróżę tu bezpiecznego happy end’u.

Czy w świetle wielu ryzyk dotyczących finansowania są pozytywne widoki na przyszłość?

Oczywiście! Powyższy wywiad może i wywołuje ciarki na plecach, ale taki jest jego cel, aby zarządy firm pożyczkowych już teraz zaczęły działać i podjęły doradztwo celem dywersyfikowania swoich źródeł finansowania. Choćby po to, aby wykorzystać hossę na rynku pożyczek gotówkowych niebankowych, która będzie kontynuowana. Najniższe w historii Polski bezrobocie, najwyższa dynamika wzrostu wynagrodzeń i zamożności społeczeństwa, rosnący konsumpcjonizm, rosnący segment e-commerce i coraz bardziej nowoczesne społeczeństwo, a zarazem rekordowa ilość wdrożonych płatności ratalnych on-line to główne motory wzrostu segmentu pożyczek gotówkowych. Mam nadzieję, że to o czym mówię nie tylko edukuje, ale również zmotywuje do działania. Wygrają ci, którzy zapewnią sobie finansowanie w 2019 roku, ponieważ klienci będą przysłowiowo „walić drzwiami i oknami” do tych firm, które im otworzą, dlatego że u wielu dotychczasowych pożyczkodawców prawdopodobnie zobaczą szyld „zamknięte”.

 

Bartosz Mazurek

Przewodniczący Rady Nadzorczej Prosper Capital Dom Maklerski S.A.

Członek Rady Nadzorczej Credit Invest S.A.

Podobne wpisy

Zamieść komentarz