Polacy coraz rzadziej sięgają po kredyty konsumpcyjne. Kompleksowy raport analityczny BIK „Kredyt Trendy” wskazuje, że w I półroczu br. liczba kredytów podejmowanych na kwoty poniżej 4 tys. była niższa niż rok wcześniej. Wyraźnie zmniejszyła się liczba kredytów konsumpcyjnych udzielanych przez banki i SKOK-i – te instytucje udzieliły ich o 3 proc. mniej niż przed rokiem. Jednocześnie można jednak zauważyć rosnące zainteresowanie ofertami firm pożyczkowych.
Kredyty konsumpcyjne a firmy pożyczkowe
– Interesującym zjawiskiem na rynku pożyczkowym w ostatnich latach jest ekspansja firm pożyczkowych, czyli firm, które nie są bankami. Pożyczki przez nie udzielane wykazują wysoką dynamikę. – zauważa dr Andrzej Topiński, główny ekonomista BIK. – Firmy pożyczkowe koncentrują się na kredytach na drobne kwoty, takich pożyczkach „do pierwszego”. Te kredyty udzielane są do 4 tys. zł i na tym rynku firmy pożyczkowe mają udział prawdopodobnie zbliżony do banków.
Obecnie banki swoją działalność koncentrują głównie na segmencie wyższym kwotowo. Przedstawiciele tych instytucji zauważają, że niewielkie zastrzyki gotówki w postaci pożyczek pozabankowych są bardzo często podejmowane przez osoby, które już posiadają kredyty bankowe.
Kto sięga po pożyczkę?
Pożyczki pozabankowe to wygodne i szybkie rozwiązanie na niewielkie kredyty konsumpcyjne. Sięgają po nie zwłaszcza te osoby, które nie mają konta w banku, a szukają pierwszej pożyczki, ale także osoby zadłużone.
– Prawdopodobnie są to dwie grupy ludzi, jedną z nich są ludzie bardzo młodzi, którzy swoje kontakty z bankami i sektorem finansowym rozpoczynają właśnie od firm pożyczkowych. Drugą grupą są osoby już zadłużone w bankach, którym banki nie chcą udzielać pożyczek, ponieważ uważają, że tak wysoko zadłużeni ludzie nie powinni dostać kredytu. – tłumaczy dr Andrzej Topiński, główny ekonomista BIK.
